Hej może zacznę od tego, że w marcu zeszłego roku dowiedziałam się z moim jeszcze wtedy narzyczonym, że jestem w ciąży, bardzo się ucieszyliśmy. Ciąża bardzo szybko minęła i 16listopada, po ponad 24godzinach akcji porodowej, o 20:20 na świat przyszedł nasz synuś Pawełek. Nie obyło się bez komplikacji, mały nie chciał wyjść więc wyciągneli go vacum. Dużo przeszliśmy poprzez usunięcie dodatkowego paluszka aż do kłopotów z karmieniem. Teraz leci mu już 4 miesiąc, dużo gawoży, cieszy się non stop i ciągle obraca z boku na bok:) i jak tak na niego patrze to nie mogę uwierzyć, że jeszcze jakiś czas temu był małą fasolką a teraz waży ponad 6kg.
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 2 z 2.
słodkie maleństwo:)