Hmmm...złoty środek to cierpliwość. Wiem, że łatwo mowić ale mam to samo i doszłam do tego wniosku więc przekazuję dalej :-). Nic nie poradzimy dopóki dzidzia nie wyjdzie. Ale masaże i kąpiel to dobre sposoby złagodzenia bólu :-)
Do porodu 10 tygodni,troszeczkę postoję i zaraz nie mogę wytrzymać z bólu kręgosłupa, nie wiem czy tyle wytrzymam choć wiem że muszę. Mąż masuje mi plecy i co z tego jak po chwili znów to samo czekam na jakieś złote środki od was dziewczyny jak choć trochę zmniejszyć ten ból,a do tego dochodzi trudność z oddychaniem noi cóż poradzić trzeba to chyba przeczekać.
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 4 z 4.
Zgadzam się w zupełności :-) Już nawet nie narzekam, że tu kłuje, tam strzyka, boli... Łaże jak ten napuchnięty pingwin od paru tygodni i już mi wszystko obojętne. Siedzę z nogami w górze, śpię na lewym boku, nie przemęczam się, a jak złe samopoczucie doskwiera to kapięl w towarzystwie piany, zapachowych świec i dobrej książki/muzyki - polecam! Dużo odpoczywaj i dbaj osiebie :-)
jak wytrzymasz to dostaniesz dużą nagrodę od życia :)
weź kąpiel, zrelaksuj się i zapomnij o wszystkim.
He dzięki dziewczyny ale gdybym nie ponarzekała nie byłabym sobą:) Tylko to mi pozostało:)