Najważniejsze że z maleństwem wszystko dobrze. Ach te szpitale, a w sumie ludzie którzy psują atmosferę ... :(
Dzisiaj był mój najgorszy dzień.Tak bardzo się wystraszyłam o moją córeczkę od wczoraj nie było czuć ruchuw małej więc dzis z rana pojechałam na szpital gdzie lekarz powiedział że w porządku i że na dniach będę rodzic i że zostawił by mnie na obserwacji ale ja mam już wybrany inny szpital a ten był obskurny zero pacjentów cisza puste pokoje nie zostałabym tam leżeć zrobili mi ktg i lekarz wypuścił mnie.Więc pojechałam na drugi szpital gdzie będę rodzić tam odczekałam swoje al już wiedziałam że jest lepiej z mała więc byłam spokojna ale tu sie okazało że nie muszą mnie zostawiać jeszcze lekarka zwruciła mi uwagę że z takimi rzeczami to nie na szpital tylko do swojego ginekologa lub przychodni tylko jak będą skurcze to do porodu przyjechać ale już nie chciałam się kłócić z nią że dziś sobota i przychodnia zamknięta była a mój ginekolog jest obecnie na urlopie więc wiadomo że najważniejsze jest sprawdzić czy wszystko w porządku i pojechałam na szpital.Ale po dzisiejszym dniu odechciało mi się szpitali za traktowanie pacjentek a na dniach znów tam traafie. przyktg musiałam leżec na boku co nie wspomne teraz mi wychodzi bo ciężko mam chodzic wszystko mnie boli skurcze się pojawiły ale to jeszcez nie ta. teraz jest najważniejsze że mała znów buszuje w brzuszku;-) nawet czkawke miała i ruchy są więc i ja jestem spokojna;-)