Dziś trening poranny przyszedł z łatwością. Siły były i chęci też, widzę duży postęp. Wszystko wykonane na równi z Mel B. JEstem zadowolona. Wieczorem zamiast Tiffany spróbowałam Ewę Chodakowską. TO były moje pierwsze ćwiczernia z nią. Mile jestem zaskoczona, pomimo komentarzy na temat monotonnego głosu, podobało mi się. Wręcz pasował i jej głos, jak i to, że wszystko dokładnie tłumaczy i wiesz jak ćwiczyć, żeby było dobrze. Tego trochę i brakuje u Mel. Ćwiczyłam boczki i mięśnie skośne. A tu link
https://www.youtube.com/watch?v=KjcWWo...
Serii na plaży nie poidołałam :D robiułam po 10, bardziej ze względu na ból kolan niż brzuch. :D Aczkolwiek z kolanami mam problem od zawsze, więc może dlatego. Generalnie uważam, że jest bardziej wymagająca od Tiffany.
Mały dziś już bardziej marudny. Dałam mu paracetamol i było troszkę lepiej, ale generalnie cały dzień był przylepkiem na rączkach. Teraz już grzecznie śpi