miłego wypoczynku ;)
Siedzę przy stole w kuchni nawet lapka sobie przytargałam żeby móc zajrzeć na fejsa i czterdziestkę,no i tak mi fajnie,luzno,spokojnie.Wczoraj szef mi dal wolny dzień-już nie pamietam kiedy miałam cały dzień wolny?Taka normalna,lekka środa.Sara jest od siodmej w żłobku,wiec pospalam do 9:40,bylam w szoku,ze zasnelam kiedy P.zawiozł mała i jeszcze wiekszy szok,że można sobie pospać do takiej przedpołudniowej godziny i nic sie nie dzieje,jest dobrze,ze wszystkim sie wyrobię,ogarniam.Kurczak sie piecze,zupka zaraz zabiele i gitarka,wstawie ryza i ostatni sort prania wstawiony.Niesamowite,ze cieszy mnie siedzenie przy garach,tak na spokojnie fajnie urzedowac w kuchnii,nie jak zawsze po pracy wsio biegiem,zeby wszystko ogarnąc,jejku,strasznie jestem zabiegana tak w tygodniu.Hm...nawet się nad tym nie zastanawiam,robie to co musze i co zrobione byc musi automatycznie,szybko,masakra mija mi dzień za dniem,
Musze więcej uwagi poświecac Sarze,nie tak wszystko na szybko,na odczep.Moja gwiazdka jest taka wspaniala i kochana a jaka madrala,nauczyła się mówić nie chcę-no i teraz nic jej nie pasuje,ale mama umie dziecko przekabacić hehe.Odpoczywam zatem.pomalutku.