6.01.2014r.
Noc za wesola nie byla. Malutka co chwile sie budzila, a pozniej chciala 'dada' ale jakos jej sie wytlumaczyla,ze wszyscy spia i trzeba byc cicho..i usnela. Do po 9 pospala, zjadla sniadanko i spacerek.
Pierwszy raz wyjechala swoim wozkiem ktory dostala od mojej mamy, bylo smiesznie,wesolo. Przyszla, wypila mleczka troche..i spi juz godzinke.
O 15 jest zlobek dla dzieci, wiec pojdziemy, bo raz tylko bylysmy, to teraz drugi.
A tu troche panny z dzisiaj. :-*