Cudowna kruszynka - taka maleńka a tyle miłości wyzwala. właszcza u Taty, ktory z pewnościa jest dumny jak paw.
Ich wspolne zdjecie rozkłada na lopatki
Moje wrażenia z planowanego cc na zimno tak zwanego :)
Mija dziś dokładnie tydzien wrażenia wciąż świeże jak moja blizna ;)
Może komuś pomoże opis cc w UK jak to wygląda :)
W szpitalu byłam już od piątku , gin mnie skierował od razu po wizycie na oddział ,z potwierdzona hipotrofią i moim skaczacym ciśnieniem ..
Dzień przed cc musiałam wziąć dwie tabletki przeciwwymiotne i rano tez :) wykąpalam sie w specjalnym żelu zabijajacym bakterie i rano powtórka .Jeść mogłam do 11 wieczorem ;) przed operacja .Rano dostałam podkalanówki przeciwzakrzepowe jak reszta dziewczyn przed cc po tym sie rozpoznawałysmy , która rodziła naturalnie a która miała cc :) śmigajace w po oddziale w czarnych rajtach ;)
O 10 rano w dniu zabiegu , przyszedł do mnie anestezjolog zebrac wywiad , pół godziny pozniej poszłam z połozna i Wojtkiem i własna poduszką pod pacha na sale operacyjną .NIe powiem strach był :) , WOjtek trzymał mnie za ramiona w trakcie zakladania znieczulenia potem poszło szybko ,lekarz sprawdził sprejem z zwimnym powietrzem czy coś czuje , nie czułam nic i sie zaczeło .
DZiwne uczucie , myslałam ze ktos uciska mi żołądek a po chwili usłyszałam płacz Basi jak u jakiejś myszki :) pokazano mi ją i szybko zabrano do neonatologa obecnego na sali , pierwsze wazenie i sprawdzanie , najierw 9 a pózniej 10 punktów :)
Była maleńka 2080 gram :)
Owinieto ja w kocyk połozono mi ja na piersi i zabrano na na sale pooperacyjna :)
Powiem tak , na pewno cc to inne odczucia niż przy porodzie naturalnym , ale akurat dla mnie na plus dla cc jesli chodzi o porównanie go z rodzeniem Tomka i uzyciem próżnociagu . Najgorsze było pierwsze wstanie , myślałam że sie zesram z bólu :P ale potem już poszło ;) i ogólnie szybko dochodze do siebie , odpukac ob tak zostało .
BAsia ze względu na małe rozmiary musi być często karmiona , przez pierwsze 3 dni uzywaliśmy strzykawki , była za słaba aby ssac . I w sumie dalej trzeba sie jej przygladac jak je i ja budzić na jedzenie . Ale rośnie :) Pomalutku , tzn spadek wagi był minimalny w 5 dobie po porodzie :) dziś przyjdzie połozna znowu ją zważyć .
Ma lekką żółtaczkę , nie ma śniadej cery ;)
Ubranka nosi na 2,2 kg :) i pasują idealnie :)
Ja dochodze do siebie , Wojtek robi mi codziennie zastrzyk z clexane w brzuch , poce sie tylko w nocy strasznie :P opuchlizna schodzi , wkoncu widze swoje kostki :) i twarz tez inaczej wyglada ;)
Tomek jest dumnym starszym bratem :) teraz wydaje mi sie taki wielki :)
A córeczka na 100 % już jest tatusiowa ;) ginie w rekach taty , mieści się Wojtkowi na dloni :)
Basia jest w sumie bardzo podobna do Tomka , ma tylko ciemniejsze włoski i to cała burze :) i ciemniejsze oczy , nie wiadomo po kim .
A dziś rano odpadł jej pępuszek .
Cudowna kruszynka - taka maleńka a tyle miłości wyzwala. właszcza u Taty, ktory z pewnościa jest dumny jak paw.
Ich wspolne zdjecie rozkłada na lopatki
|
i zadaj pierwsze pytanie!