Współczuję przebywania i zycia w takiej atmosferze. Starzy ludzie z reguły uważaja że wszystko wiedzą najlepiej, ze rozumy pozjadali. A tak naprawdę kierują się starymi zasadami, tym ci kiedyś im wpojono i rzadko aktualizuja i dostosowuja swoje myślenie do obecnych czasów. ja wiem jedno, jak mi ktokolwiek (mój MB może mi prawić uwagi i nikt poza nim) coś wytknie albo będą mnie pouczać czy strofować - wytoczę działa armatnie i będzie WOJNA. Nie będzie uprzejmej młodej mamy, tylko tygrysica;P
Mam już dość tych zasranych dobrych rad i wiecznego zwracania mi uwagi, już nie daje rady !! Czuje się jak zła matka która nie umie zająć się swoim dzieckiem, która nie umie nic dobrze zrobić. Zadałam Wam pytanie jak ubieracie swoje dzieciaczki na dwór i po domu w taką pogode, żeby zobaczyć czy tylko ja tak uważam że nie powinno się zakładać jeszcze kurtek zimowych i 5-ciu par bluz po domu. Babka mojego M wiecznie zwraca mi uwage że mała jest źle ubrana, że napewno jest jej za zimno, co z tego że ma na sobie body z długim rękawem, bluze i ocieplane spodnie ! ( mamy w domu ok.20 stopni ) ale i tak jest źle napewno się przeziębi i to będzie moja wina bo źle ją ubieram, przecież jest cholernie zimno , wsciekam się i krzycze że co mam jej może kożuch, założyć czapke i rękawiczki ?! Moja matka to samo, kiedy do niej przychodze to zawsze skomentuje ubiór małej, że jest ubrana nie na pogode ( body na długi, ciepła bluza i kurteczka, rajtuzki spodnie ) i twierdzi że mała powinna nosić już zimową kurtkę, i kozaczki... No ja pie*dole !!!! MAM DOŚĆ TYCH BAB !! Najgorsza jest ta babka, marze żebyśmy się jak najszybciej wyprowadzili bo kur*ica mnie bierze i sił już nie mam funkcjonować normalnie skoro cały czas słysze polecenia od babki że mam zmienić małej pieluche, umyć ją i ubrać tak czy siak, czasem czuje się jak jakaś opiekunka do dziecka a nie jak matka..