Tak bardzo sie ciesze ze moje pierwsze malenstwo bedzie mala kobietka...moja kochana Milenka.. Na wiziycie bylam bardzo zniecierpliwona.. jaka najszybciej chcialam wiedziec czy pani doktor widzi plec dzidziusia... Musialam sie jednak uzbroic w cierpliowc az kontrola rozwoju malenstwa dobiegnie konca.. rozwoj jest prawidlowy... Moje serduszko troszke sie nudzilo bo ziewala kilka razy podczas badania... Niesamowite uczucie... Pani ginekolog tez mowila ze bardzo ladnie sie porusza.. teraz ruchy mojego aniolka odczuwam coraz czesciej.. ..Pierwsze co zrobilam gdy skonczyla sie wizyta..to kupno rozowej czapeczki z uszkami.. Do tej pory jeszcze mialam jakies hamulce .. no bo nie wiadomo co bedzie wiec.. tylko ... biale, kremowe, zielone kolorki wchodzily w gre... ale za to teraz mam pole do popisu... Fatk ten nie cieszy mojego mezczyzne ... wkoncu to sie odbije na funduszach... Musze szczerze przyznajc ze ta moja druga polowka chciala synka.. no ale coz.. to mamusi zyczenia zawsze sie spelniaja... ;-) ;-)
Komentarze
(2008-10-16 20:37)
zgłoś nadużycie
(2008-10-27 14:49)
zgłoś nadużycie
(2008-11-07 12:50)
zgłoś nadużycie
(2008-11-13 11:59)
zgłoś nadużycie
(2009-02-24 17:47)
zgłoś nadużycie