dobre nastawienie, ryjek do fali i będzie dobrze :)
Dzisiaj dowiedziałam się, że kobieta, którą zastępowałam rok temu w szkole jest znów w ciąży i musi leżeć. Zwalnia się więc wakat od września. Jako, że mąż mnie opuścił i moja sytuacja finansowa jest kiepska, pobiegłam do dyrekcji i oznajmiłam, że ja mogę wziąć to zastępstwo. Mam z kim zostawić syna po porodzie, poradzę sobie. W końcu to 18 godzin tygodniowo. Potrzebuję tej pracy.. A teraz zastanawiam się, czy dobrze zrobiłam.. Chcę mu tylko zapewnić wszystko, czego będzie potrzebował. Chcę udowodnić sobie i innym, że poradzę sobie i mąż nie jest mi do niczego potrzebny. Chcę być niezależna i nie musieć prosić nikogo o pomoc. Czy źle zrobiłam?....
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 2 z 2.
(2013-08-07 12:19)
zgłoś nadużycie
(2013-08-25 14:36)
zgłoś nadużycie