Kamilko, dostałam @ 3 tygodnie opóźnienia, stresu co nie miara, nie wiem czemu tak późno, ale już myślałam że to ciąża. Oczywiście gdyby tak było to i tak bym się cieszyła bardzo, a najbardziej mój mąż, bo on chyba by chciał żeby to było teraz. Jak patrzę na tą cyferkę przy awatarach to mi sie łza czaasem kręci w oku, chciałabym to wszystko przeżyć jeszcze raz. Natomist teraz zaczęłam nową pracę i to byłby jakby "nieodpowiedni" moment. Myślę że w przyszłości będziemy jeszcze się starać o drugie, ale jeśli juz to w następnym roku, albo żebym chociaż pół roku tam popracowała :) No ale to takie tam plany. A Ty jak sie czujesz w tej końcówce? Widzę że zostało Ci już niewiele do rozwiązania, wszystko skompletowane? Trzymam kciuki za szybki, bezbolesny i szczęśliwy poród :)
