dziś i tak nie było tak żle 6:30 to jeszcze nie dramat bywało 4:30..nie wiem ile razy budziła sie w nocy..ja sie przebudzałam około 3 razy ale ile było naprawde okaże sie jak mąz(tak nazywam swojego)wstanie,poprzedniej nocy było 12 razy..!!!
Odkad jestem w ciazy hm odkad wiemy ze jest to ciaza..(moje chroniczne zmeczenie złe samopoczucie dolegliwosci zoładkowe,pamietam jak mowiłam ze musze isc do lekarza bo cos ze mna nie tak..nie dopuszczałam mysli ,ze to ciąza choć podejrzewałam ją) nocne karmienia spadły na męza..i było fajnie bo mała do 6 miesiaca budziła sie 2-3 razy..a teraz doszło do 12! i nie mam pojecia jaka jest tego przyczyna..czy łozeczko źle stoi,czy zęby ida..na budzenie z bólu to nie wyglada,przeżycia z dnia,nie mam pojęcia..może poprostu taki jej urok..nie wiem..ale rece opadaja i to często...ile razy mam ochote poprostu ,zeby dał ja do nas do łóżka i bedzie po kłopocie ale nie..no nie i koniec..chociaz łóżko bedzie nasze:)
zrobilismy sypialnie i wpadłam na pomysł,ze pewnie łożeczko zle stoi,przestawilismy..ale ja obudziłam sie 3 razy to ciekawe ile mąz do niej wstawał(się okąże)
czasmi myśle,jak bedzie gdy to 3 sie pojawi..jak bedzie takie samo..nie spiace..to sie wykoncze:)i zastanawiam się czy dam rade karmić piersia ...czy Guśka da mi karmić bo jest absorbująca na maksa i teraz jeszcze ma ten okres przylepy..nawet do wc popierdziela ze mna ona w chodaku a drzwi musza byc otawrte bo inaczej wrzask(jak mogłam sie zamknąc!) i obserwuje i patrzy na kazdy ruch i sie cieszy..a ja do niej hehe
dzis sobota i chyba odpuszcze sobie wielki sprzatanie..a co tam..a w dupie kibelek i podłogi zmyje szybkie odkurzanko obiadek i only Guśka..Natka..mąż...komp...hm taaa widac kto w domu rządzi po kolejnosci:)
miłego dnia mamuski:)