..tak kochane zmusiłam sie dzis bo wigoru jak zwykle brakowało przez ostatnie dłuuugie dni..do umycia okien całkiem z rana..po 5 godzinach snu..gdzies koło 3 zasnełam dopiero,a wiec dumna z siebie padłam na kanape patrzac w czyste okna z zadowoleniem a po parunastu minatach z krzywym ryjem patrzyłam jak deszcz pada!he wiadomo mi na złosc..
i dzis przygotowałam łozeczko dla malucha bo przyszedł w koncu materac ..nasza sypialnia zmieniła sie w złobek:D poprasowałam wsio poukładam swojemu wytłumaczyłam co i jak..zostało mi jeszcze wypełnienie torby do szpitala i takie tam pierdołeczki..no i przygotowanie domu na moja nieobecnosc...
jestem z siebie dumna ..
brzuch boli mnie non stop brzuch czy skóra na brzuchu jeden kij,notorycznie nie wyspana jestem zaczeły mi puchnac nogi i młoda uparła sie ,ze nie da mi nic zrobic a jak juz sie JA ,JA upre to ona sobie uknuła ,ze mi umili te chwile nie konczacym sie jęczeniem wyciaganiem raczek i oczami kota ze szreka..tak tak drogie panie moja córa to oskarowa aktoreczka..nie mam chwili dla siebie nawet w wc..piszac ten blog młoda chodzi po pokojach biadolac je je mamaama ojojoj i tak ciagle liczac ,ze sie zlituje i ja w koncu wezme lub zabawie lub wogole zwroce na nia uwage:) DZIAŁA!
ide chciałam sie tylko pochwalic..bo naprawde dałam rade dzis:)pozdrawiam ciezarówki przy koncówce ..:)
ps.ale obiadu nie było hihi