Trzymam kciuki, żebyś wytrwała! :)
Widzę, że jesteś zmotywowana. A skoro gotowa na to, by spędzać pół dnia w kuchni to na pewno się uda :) Ja właśnie najwięcej żywieniowych grzechów popełniam, kiedy już mi się nie chce, kiedy idę na łatwiznę i lecę do sklepu po gotowe jedzenie. Albo podjadam na mieście. Tymczasem gotowanie dla siebie i rodzinki może być bardzo budujące i wcale nie odbieram tego jako czas zmarnowany (jak już mi się uda za to zabrać).
To się jeszcze pochwal co dziś smacznego przygotowałaś :)