Boli mnie gardło...czuję zmęczenie...i pada u mnie deszcz ;((( czego mi trzeba więcej...mąż w pracy...dobrze, że kochane moje dzieciątko mnie pociesza ostrymi kopniaczkami...to juz 21 tydzień, czas leci tak niesamowicie szybko. Pamiętam jak jeszcze niedawno rozmawialam z moja sasiadka i mówilysmy ze to juz 9-ty tydzień a tu juz 21-wszy...Tak naprawdę to kobieta w ciąży moze sie dopiero przekonac o przemijajacym czasie jak liczy tydzień za tygodniem i obserwuje rozwój swojego maluszka. Bo przeciez co tydzień dzieje się z nim cos nowego, no i przybliza nas to do bycia wreszcie razem...ja tak bardzo chcialabym miec juz synka przy sobie...móc go pzytulic...musze byc cierpliwa i wierzyc ze wszystko będzie dobrze...buziole w brzuchole ;)