versace, pamietasz jak natalka sie niecierpliwila? a teraz pewnie juz lezy z Lenka u boku.
Juz niedlugo i Ty bedziesz miala swoja dzidzie przy sobie :D
A na poród raczej się nie zanosi...
W pon na wizycie .. zero rozwarcia, szyjka długa....
Czwartek ktg ... jakieś tam skurcze się pisały...
Wczoraj pobolewał brzuch jak na "okres" dziś podobnie... mimo to czuje się świetnie... tylko bez kija to nie podchodzić :D
Na dwór strach wychodzić, bo wszyscy zadają to samo głupie pytanie "Ty jeszcze nie urodziłaś?" - jak by to moja wina była.... ;/
Ogólnie to psychicznie jestem wykończona... w nocy się budzę często.. zazwyczaj tylko po to, żeby przewrócić się na drugi bok... mały cały czas daje popalić..
Czytam i zazdroszcze wszystkim świeżo upieczonym mamusiom :)) i oczywiście gratuluje !! :D
Maruda ze mnie straszna -.- .
versace, pamietasz jak natalka sie niecierpliwila? a teraz pewnie juz lezy z Lenka u boku.
Juz niedlugo i Ty bedziesz miala swoja dzidzie przy sobie :D
tak już Lenka jest obok niej :)) Dziś się urodziła :D
każdej mamie sie dłuży.. ale jak juz sie zacznie to bedzie moment i dzidza bedzie z Tobą :)
Wiem co czujesz.... Ale w końcu i my się doczekamy ;)
o widzisz, niedlugo bedziemy Ci radzic, co zrobic zeby Marcinek wreszcie pospal dluzej niz 30 minut ;) trzymaj sie cieplutko
Dasz radę , jeszcze kilka dni! :) albo na dniach :D
|
i zadaj pierwsze pytanie!