kurde..bardzo współczuję:( mniej więcej wiem co czujesz...
Już półtora miesiąca osobno, a jeszcze ponad miesiąc przed nami. Tak mi się dzisiaj smutno zrobiło. Poszłam z Małą zobaczyć na obchody i wszędzie rodziny z dziećmi. Rodziny. A ja wiecznie sama z Miśką. Tak bym chciała pójść sobie we trójkę na spacer, normalnie. Normalności właśnie najmocniej mi brakuje. Wiem, że nie powinnam narzekać, bo wiele (nawet tu na forum) jest mam, które ogólnie same wychowują dzieci, ale jakoś tak mnie dzisiaj przytłoczyło to wszystko...
Do tego okazało się, że mimo, że miał przyjechać na Święta i zostać do Nowego Roku, to bardzo możliwe, że nie dostanie wolnego i przyjedzie w Wigilie, a wyjeżdżać będzie w drugie święto. A później znów 3 miesiące osobno. Ja pierdzielę. Zaciskam zęby, bo wiem, że robimy to dla lepszej przyszłości, ale czasem tak ciężko...
*
Tymczasem z okazji 11. listopada tylko ja + 1200kcal z rogala świętomarcińskiego. ;) Dzisiaj Poznań pie*doli dietę. ;)
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 8 z 8.
Czym się Wabikowa,będzie dobrze.
Teeeee, Wabiku, może wpadnę z zestawem ratunkowym % ? ;D
haha, ok :)
uwielbiam poznanskie rogale!!!!!!!!!!!!!! omnomnom wabiczka dawaaa!
Uszy do gory kochana, jest ciezko ale wszystko do przejscia, kiedys bedziecie wspominac trudne chwile wtulenie w siebie :)
Ja też wjebołom rogala, a co- należy nam sie :)
Damy radę Kochana, wiem jak Ci ciężko...sama jadę na rezerwie, ale tak jak napisałaś - to wszystko dla lepszej przyszłości
mojego najdluzej nie bylo prawie 4 miesiace takze wiem o jakiej normalnosci mowisz
To, że mam podobnie to wiesz, pocieszę Cię tym, że Marcina nie będzie na roczku małej, przykre.. na nasze czasy choćby srały gały praca ponad wszystko..:)