No i w końcu po dwóch tygodniach marudzenia i braku apetytu wczoraj przebił się Marcinkowi pierwszy ząbek. Od razu zrobiło się z niego inne dziecko. Poweselał i w końcu zaczął normalnie jeść. Przez ostatnie dwa tygodnie było ciężko, nie chciał pić mleczka, a jak już pił to z płaczem. Budził się w nocy, a już przesypiał całą noc. Już miałam wybrać się do lekarza, ale jak tylko ząbek przebił to od razu wszystko ustało. Cieszę się bardzo :)