Powodzenia zycze Niech corcia posiedzi jeszcze w brzuszku i wyjdzie w odpowiednim czasie... Ja nie ukrywam, ze chcialabym za 2 tyg juz urodzic - 3go stycznia stuknie nam 38 tc a 2giego mam urodziny, tak wiec bylby to najpiekniejszy prezent urodzinowy w moim zyciu
Otóż...
odkad wyszłam ze szpitala, wizyty mam regularne- co 2 tygodnie. Już ostatnio zauważyłam, że odczuwalnie troszkę mi ciężej niz zwykle ( na dobra sprawe wmówiłam sobie nawet, że brzuch mi opadł, a tak naprawdę niewiele sie obnizył). Idąc do gina- 250 metrów w lini prostej chyba pobiłam rekord ślimazarstwa... zajęło mi to całe 10 minut
Na dzien dobry musiałam się poużerać z Paniami z recepcji, gdyż na siłę chcialy mi wmówic, że wizyta jest prywatna, a nie na fundusz, na co ja nie przystawałam (terminarz wizyt rozpisali mi w sierpniu aż do wizyty 17 stycznia i wszystko na NFZ- płace skladki więc z jakiej racji mam płacic za wizyte i badania)... Potem wyszło na moje- jedna z Pań źle przepisała coś z zeszytu i zamiast w tabelkę na fundusz wpisala mnie prywatnie, ale przepraszam żadnego nie usłyszałam mimo, że dawały sobie rekę uciąć, że jest tak jak mówią... ale mniejsza z tym.
U gina z koleii, same niuuusiki:
Przybrałam w 2 tygodnie tylko 800gram z czego 600gram należało do małej, Gabi dowaliła do pieca i z 2130 gramowej babki stała się 2720gramowym wielkoludkiem. Mój gin zapytał mnie o to jaki termin porodu ostatnio podał z usg (z obliczeń na podstawie główki, brzuszka i kosci udowej małej) to mu mówie: 27, ostatnio 24 stycznia, a on patrzy na mnie uśmiecha się i mówi: WIE PANI CO? ZA MIESIĄC BĘDZIE JUŻ PO WSZYSTKIM bo mi tu dziś wychodzi, że rozpakuje sie Pani w połowie stycznia a sciślej mówiąc 17... no, ale, że jest Pani na fenoterolu do Nowego Roku (do kolejnej wizyty: 3.01.20123) to raczej mała nie "wyleci już w tym Roku" :)
No cóż, zaciskam nóżki i czekam do Nowego Roku, bo po odstawieniu leków, zaciskanie może na niewiele się zdać, albo zupełnie inaczej: organizm przyzwyczajony do "wstrzymywacza skurczy" nie będzie chciał się rozbujać by wypuscić małą. Tego jak będzie nikt nie wie, ale fakt, że za 2 tygodnie mogę już urodzić, jest rozczulający
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 2 z 2.
W takim razie Kamm życzę ci tego z całego serducha! (moja mama ma ur 3 stycznia), siostra z kolei chciała tak jak Ty urodzić córke na swoje urodziny 6 lipca a wiktorka "wykluła się" dzień wcześniej!