Czasami są takie dni, że tryskam energią, głaszczę się po brzuszku i uśmiecham pod nosem ale dzisiaj jest jeden z tych dni kiedy dopada mnie strach o mojego maluszka. Mam wrażenie, że brzuszek nie rośnie, zakuje mnie w boku to zaczynam panikować. Mąż mnie nie przytuli to mam focha cały dzień i chodzę obrażona. To się nazywa BURZA HORMONÓW ale wolałabym aby dopadała mnie w nocy kiedy śpię