Witajcie,moje ostatnie dni nie były najlepsze wrècz okropne w ciàgu dwuch miesiècy zmarł bliski mi wujek i 24 -02 teść był bardzo chory na nowotwór prostaty zmarł przy nas nigdy jeszcze nie przeźyłam czegoś takiego szok!Màż zdążył wrócic z trasy i jeździł jeszcze z nim po lekarzach ale już nic nie pomogło.W dzień wyjazdu męźa zmarł,màż nie pojechał wszyscy zostalismy do końca przy nim.28 lutego pochowaliśmy go w dzień urodzin mojej starszej córci biedna teź się naprzeżywała i tak jest do teraz ,màż przedwczoraj wyjechał na miesiàc a ja nie mogę sobie miejsca znalesc tak mi żal odejscia tescia i przykro màż to strasznie przeżył,zawsze miałam jakąś pomoc od teścia a teraz jest tak pusto bez niego; ((( Ale cóź trzeba dalej żyć! 27 -02 byłam na badaniach i u mojej endokrynolog i dowiedziałam się że mam hashimoto i to dlatego były moje złe samopoczucia i brak okr przez dwa i pół tyg.dostałam leki na trzy miesiące a potem zobaczymy czy guzy nie rosną i co dalej.Fajnie że tu można się wygadać do was dziewczyny super źe jesteśćie .Pozdrawiam ps- jedynà teraz pociechà która u mnie zagośćiła to że córcia w końcu sama załatwia się na kibelek;)