MIałam to samo , przechodziąłm przez to.. az wkońcu skończyłam ten chory zwiazek.. ja tez pewnie nie byłąm bez winy, ale to on przesadzał..tak samo nie interesował sie tym ze zle ze mna wolał z kolegami łazic bawic sie ...Nie denerwuj sie tymbardziej ze masz ciaze zagrozonadbaj o siebie , czasem odpusc mu , mam nadzieje ze naprawi sie miedzy wami bo ja zostałam sama i jest mi strasznie zle:(
No jo .. kolejna kłótnia z chłopakiem . ; ( Przed ciążą wszysto było jak trzeba a teraz wszystko się psuje .;/ Mam wrażenie , że oddalamy sę od siebie a było tak cudownie . Dziecko miało dopełnić nasza rodzinkę a tu takie coś . Kłótnie o każdy bzdet ... ;/ Niewiem czy to we mnie tkwi problem , być może jestem marudna i nieznosna ale on też nie jest bez winy ...Powinien stać po mojej stronie a nie po rodziców ..;/ Wogóle nie obchodzi go , ze się xle czuję .. że ciąza jest zagrożona , liczy się tylko jego zdanie i to co on chce ... ;(
Facet to chory gatunek ... ;[[[