Ano jak się chciało gromady brzdąców to tak jest:D
A z tarczycą nie ma żartów niestety, zaniedbełam po poprzedniej ciąży no i mam:/ Dostanę leki to się unormuje:)
 
						
					
				
                    
 
	 Od jakiegoś czasu źle się czuję i najchętniej ukryłabym się przed całym światem. Wszystko mnie wkurza dzieci, mąż, ludzie dookoła i rzeczy na które normalnie nie zwracam uwagi, albo znów beczę bez powodu, nic mi sie nie chce, na nic nie mam siły i boli mnie dosłownie wszystko:/ Niby nic dziwnego, bo 3 dzieci i cały dom na głowie, więc mnie depresja dopadła:( 
	 Otóż nie to moja tarczyca szaleje, zrobiłam badania i mam podwyższone przeciw ciała tarczycowe, co może może wskazywać na chorobę autoimmunologiczną - mój organizm powoli 'zabija' tarczycę, a sądząc po objawach to świetnie mu idzie:((( 
	 W piątek lekarz i zobaczymy co dalej:) 
	  
	  
	 A w zupełnie innym temacie - Michaśka 'pokonała' łóżeczko i wszystkie bramki zabezpieczające:))) Rano już sobie nie poleżę, bo ten łobuz wszędzie włazi:( 
	Wczoraj ściągnęła z półki dzbanek z herbatą, nie wiem jakim cudem, ale oblała tylko siebie:) zastałam ją na podłodze, siedziała i robiła łooooo:D
Ano jak się chciało gromady brzdąców to tak jest:D
A z tarczycą nie ma żartów niestety, zaniedbełam po poprzedniej ciąży no i mam:/ Dostanę leki to się unormuje:)
|  | 
 
		