Jasne, że dam radę, bo kto jak nie ja:D
Ale ze słuchem starego nic się nie zrobi, za dwa tygodnie kolejna wizyta i dalsze badania to i tak pikuś on jeszcze do tego ślepy na jedno oko, bo ma astygmatyzm. Wiem, że to mało zabawne, ale jakie praktyczne moge marudzić i nie dosłyszy a jakbym nie wyglądała to i tak pięknie, bo niedowidzi. Naprawdę mi sie trafiło i jeszcze gada,że mnie kocha:D
Ja to mam szczęście:D