Ja tez jestem zla matka i to nie tylko w oczach obcych ale i rodziny bo stworzylam dziecku z pierwszego zwiazku rodzine, bo syn (10 lat) dobrze sie uczy, bo mowi do mojego meza tato, bo spedzaja razem czas - bawia sie, graja, chodza do kina, odrabiaja lekcje itp.
I tez tak czasem mysle - co oni odemnie chca - moze powinnam byla zostac samotna matka i sie meczyc i dusic. Nie mam nic przeciwko samotnemu macierzynstwu ale a mojej drodze pojawil sie cudowny czlowiek.
Zycze Ci milego dnia a kolezanka wyzej ma racje :)
 
						
					
				 
             
            
 
             
             
						 
             szczególnie jak jestem niekonsekwentna w stosunku do niego!jak nie mam siły i odpuszczam a potem z nawiązką dostanę od niego:( Jedne dzieci są spokojne a drugie mniej spokojne,musisz znać przyczyny takiego zachowania a potem to rozwiązać,mój Kubanp.nie umiał bronić się słownie od razu była popychanka,brzydkie słowa w agresji dochodziły.Raz mu tak dupsko zlałam za słowo KURWA,że do dzisiaj tego nie wypowie.Nauczył się inaczej bronić,spokorniał ale to tylko moja zasługa bo byłam konsekentna.Też chodzę do pracy na 8h,jak wracam to męża nie ma w domu i muszę obiad zrobić,małą się zająć,i Kubie pomóż w lekcjach.Nie uważam się za złą matkę,moje dzieci nic nie omija gdy bym siedziała w domu to by miały zmierzłą matkę a tak mają życiową a,że czasem jestem zmeczona no cóż robotem nie jestem.
szczególnie jak jestem niekonsekwentna w stosunku do niego!jak nie mam siły i odpuszczam a potem z nawiązką dostanę od niego:( Jedne dzieci są spokojne a drugie mniej spokojne,musisz znać przyczyny takiego zachowania a potem to rozwiązać,mój Kubanp.nie umiał bronić się słownie od razu była popychanka,brzydkie słowa w agresji dochodziły.Raz mu tak dupsko zlałam za słowo KURWA,że do dzisiaj tego nie wypowie.Nauczył się inaczej bronić,spokorniał ale to tylko moja zasługa bo byłam konsekentna.Też chodzę do pracy na 8h,jak wracam to męża nie ma w domu i muszę obiad zrobić,małą się zająć,i Kubie pomóż w lekcjach.Nie uważam się za złą matkę,moje dzieci nic nie omija gdy bym siedziała w domu to by miały zmierzłą matkę a tak mają życiową a,że czasem jestem zmeczona no cóż robotem nie jestem. 
						 
						 
             
						 
		 
	