Konto zablokowane

Techniki oddychania w czasie porodu

mag|
vote-up

Dobra porada

Słaba porada

vote-down

W ramach powtórki ze szkoły rodzenia podaję sposoby oddychania w poszczególnych fazach porodu.

W I fazie porodu, gdy skurcze są rzadko i słabe - głęboki oddech przeponą, powietrze wciągamy przez nos, aż uniesie się nie klatka piersiowa a brzuch, wydychamy ustami najepiej dwukrotnie dłużej niż trwał wdech (można liczyć wdech 1,2,3 i wydech 1,2,3,4,5,6). Gdy skurcze pojawiają się częściej, oddech staje się płytszy i krótszy.

W II fazie porodu, gdy rodzimy główkę, nie wolno przeć. Oddech otwartymi ustami jest szybki, krótki, seriami, położne mówią o "gaszeniu świeczek" lub "sapaniu pieska". Tu ważne jest słuchanie komendy położnej prowadzącej.

W III fazie porodu - przemy. Gdy położna każe, nabieramy powietrza do brzucha, zatrzymujemy na ok.10 sekund i kierujemy go w dół na dno mięśni miednicy, pochwę, kroczę. Trwa to tyle, co skurcz. Po czym wypuszczamy powietrze i czekamy na kolejny skurcz, po czym całość powtarzamy aż do urodzenia naszego maluszka.

Oddechy warto sobie przećwiczyć ok. III trymestru, nie należy jednak ćwiczyć parcia. To dopiero na sali porodowej:) Powodzenia!

Komentarze
Wyświetlono: 1 - 5 z 5.

(2012-05-14 16:44) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
czywciazy

czywciazy

Jak dla mnie sciema , chyba , że ma się książkowy porod . Chodzilam do szkoły rodzenia przed pierwszym porodem znalam te techniki na pamięć ale jak przyszlo co do czego niestety nie pomogło :/ ani za pierwszym ani za drugim razem ;/

(2012-05-15 11:24) zgłoś nadużycie

Mi pomagało! Dlatego postanowiłam napisać poradnik, żeby podzielić się swoim doświadczeniem. Pierwszego syna urodziłam w 3,5 godziny, z czego na porodówce spędziłam tylko 2 godzinki. Pierwszą fazę przesiedziałam w domku, wzięłam ciepłą kąpiel, spokojnie oddychałam, na izbę przyjęć dojechałam spokojnie, ze sporym rozwarciem. Podczas mocnych skurczów pomagał mi właśnie oddech, a dziecko urodziłam bardzo szybko. Położna była bardzo zadowolona z mojego opanowania i właśnie oddychania, odpowiedniego w odpowiednim momencie. I poród nie był książkowy, bo bardzo szybko postępował, za bardzo nawet. A na koniec dziecku zaczęło spadać tętno.

Skoro uczą tego położne w szkołach rodzenia, dlaczego nie skorzystać? A zawsze lepiej mieć w zasięgu różne metody łagodzenia bólu czy możliwości współpracy podczas porodu, niż ich nie mieć (albo mieć tylko w książce czy na portalu internetowym, dlatego mówiłam, że warto to sobie przećwiczyć, pooddychać wcześniej szykując się na poród), niż potem na porodówce cała winę za ciezki poród zrzucić na matkę naturę albo niedouczoną położną.

 

(2012-06-10 17:18) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tofinka

tofinka

dzięki, Mag! mysle ze to sluszna i cenna wskazowka. ja chcę rodzic naturalnie, bez znieczulenia i skupic sie na oddechu i relaksie, zeby sie rozluznic i przyspieszyc porod, a Ty Mag, jak dlugo rodzilas swoje dziecko?

(2012-07-07 20:18) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martunia85

martunia85

tez chodzilam do szkoly rodzeni,tez cwczylismy oddechy nawet sama w domu myslam ze jestem przygotowna o ile w domu oddechy byly latwe i dalo sie je wprowadzic w zycie  o tyle gdy pojechlam na porodowke w 2 fazie porodu gotowa i zwarta odrzu na sale trafilam  niby po 20 min corka byla juz na swiecie ale  skurcze zaczely byc tak silne ze kompletnie nie moglam oddychac szczegolnie w 2 fazie..nie mowiec juz o znalezieniu przepony hahahaha...

(2012-10-05 21:46) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita

agawita

Mi bardzo pomogly, a  porod trwal tylko 2 godz.i 45 min:) duzo cwiczylam i udalo mi sie z pomoca poloznej wdrozyc wszystko w akcje porodowa.