Robię imprezę imieninową w lutym i zastanawiałam się nad menu więc chyba to zrobię bo wygląda smakowicie a szpinak uwielbiam:)
Wszystkie przepisy jakie znajdowałam w sieci zawierały szpinak mrożony. Ja robiłam ze świeżego. Dodałam od siebie ser żółty a wszystkie produkty po tańszej linii oporu ( made by Lidl and Biedronka).
Składniki niezbędne ( w moim przypadku na dwa potężne ciacha):
Dwa opakowania ciasta francuskiego;
Dwa opakowania szpinaku
Półtorej kubka dużej śmietany
Trzy ząbki czosnku
Pół cytryny
Dwa pęki koperku
Oliwa z oliwek ( najlepiej) sól pieprz, papryka słodka, ostra, czosnek granulowany, odrobina mąki.
Piersi z kurczaka ( u mnie było ich 1200) cztery pojedyńcze potężne
Ser żółty Gouda lub inny, 250 g około.
Najpierw przygotowujemy szpinak. By potem ostygł i zimny nadał się do środka ciasta.
Przepis na szpinak a la Migrena ( ulubiony). ( który można podać również do makaronu, do ryby, samej piersi, ryżu - co kto lubi, jeśli lubi szpinak ).
Szpinak ( z Biedronki, przy którym roboty jest tyle, co umyć i pokroić)

Pokrojony szpinak wrzucamy na rozgrzną oliwę.



Kiedy zmięknie i się skórczy dodaję dwa ząbki czosnku starte na małych oczkach.

Potem dorzucam pokrojone dwa pęczki koperku.

Po chwili, kiedy ze szpinaka zostało już mało co z pierwotnego wyglądu, posypuję mąką ( na oko) i dokładnie mieszam.

Zaraz po złączeniu z mąką dodaję półtora kubka dużej śmietany.

Kiedy się podgotuje i zgęstnieje. Zaczynam dosmaczać, solą, pieprzem i cytryną. W moim wypadku cytryna jest obowiązkowa. ( i świetnie w takiej postaci szpinak pasuje do ryb)
Jeszcze całość chwilę gotuję na wolnym ogniu aż zzieleniej jak ja to mówię.

Przy dosmaczaniu np dziś stwierdziłam, że jest niezbędny trzeci czosnek :P

Kiedy szpinak się studził. Przyprawiłam piersi z kurczaka ( from Lidl - moim zdaniem dużo lepszej jakości jak te z Biedronki).
Piersi solidnie posoliłam, popaprykowałam słodką i ostrą, popieprzyłam czarnym i odrobinę czosnkiem granulowanym ( wiem świętokractwo) Wsadziłam na jakieś pół godziny do lodówki.
Tak więc szpinak stygł, kurczak się marnował w lodówce, a piekarnik nagrzewał do czerwoności. Ciasto francuskie na ten czas włożyłam do zamrażalki.

Kiedy szpinak był gotowy. Sięgnęłam po ciasto francuskie ( form Lidl)

I po rozwałkowaniu zaczęłam nakładać kolejno pierś z kurczaka, na nią kawałek nie gruby sera żółtego ( gouda from Biedronka), na ser szpinak. A to wszystki starałam się zamknąć w formie a la warkocza.


Warkocze ( po mojemu) ułożyłam na papierze do pieczenia posypanym mąką. I posypałam startym żółtym serem. Można też zamiast sera poglazurować roztrzepanym jajkiem.

Piec należy przez 40-50 min w temperaturze 180 stopni.

A oto efekt końcowy:

Co prawda nie zrobiłam ostatecznie z podpowiedzi Sei, która rozwiała moje wątpliwości co do miękkiego spodu ( chciałam chrupki). Wyszło tym razem takie sobie, choć i tak lepsze jak przy kurczaku z szynką. Zrobiłam dla eksperymentu jedną paczuszkę tylko ze szpinakiem i serem, która wyszła jak marzenie chrupka po całości.
Moim zdaniem i tak wypadł rewelacyjnie jak na takie potężne warkocze ;)
Więc polecam.

Robię imprezę imieninową w lutym i zastanawiałam się nad menu więc chyba to zrobię bo wygląda smakowicie a szpinak uwielbiam:)
dziękuje za przepis !!! jedzonko pyszne :))