Fajny artykuł związany z niepokojami rodziców dzieci zaczynających chodzić - czym się martwić, a co jest normalne
marsyllianka25|
Cieszysz się, że nie musisz już nosić pociechy, pokazując jej świat? Choć męczące jest pilnowanie dziecka, by nie zrobiło sobie krzywdy, to inne sprawy też bywają przyczyną rodzicielskich niepokojów. Na przykład sposób chodzenia dziecka. Ale czy słusznie?
Dziecko chodzi na palcach
Bywa, że maluch chodzi jak baletnica, nie dotykając całą powierzchnią stópek do podłoża. Niektórym dzieciom tak jest wygodnie stawiać pierwsze kroki. To zwykle nie trwa długo. W połowie drugiego roku życia dziecko opanuje normalny sposób stawiania stóp, czyli od pięty.
Nasza rada. Jeśli twoje dziecko po kilku miesiącach chodzenia na palcach nie chce z tego zrezygnować i nie potrafi stanąć na całych stopach, porozmawiaj o tym z lekarzem. A na razie chwal malca za jego osiągnięcia w chodzeniu.
Dziecko ma płaskie stópki
We wczesnym dzieciństwie płaskostopie jest normą, a nie wyjątkiem. Kości i stawy, także w stópce, są jeszcze bardzo giętkie, a mięśnie wzmacniające je jeszcze nie w pełni rozwinięte. Maluch musi dużo chodzić, by odpowiednio się rozwinęły. A ponieważ robi to od niedawna, mięśnie nie miały jeszcze szansy się wzmocnić. Ciężar ciała malca sprawia zaś, że łuk stopy spłaszcza się i jest niewidoczny. Dodatkowo warstewka tłuszczyku skutecznie ukrywa jakiekolwiek wyżłobienie.
Nasza rada. Nie denerwuj się, bo płaskostopie w pierwszych trzech latach życia dziecka jest całkiem normalne. Czekając na prawidłowe wysklepienie się stópki, nie ulegaj pokusie, by sprawić mu wkładki czy ortopedyczne buty. Pozwól biegać boso, ale tylko po miękkim podłożu (piasek, trawa, dywan). Kupuj buty ze sztywnym zapiętkiem.
Dziecko stawia nóżki na zewnątrz
Kaczkowaty chód u malca jest normalny, a nawet konieczny. Stawiając stópki na zewnątrz, dziecku łatwiej jest utrzymać równowagę. Takie ustawienie nóżek pomaga też wyrównać szpotawość kolan (łukowate ich wygięcie na zewnątrz). Między drugim a trzecim rokiem życia niektóre dzieci mogą stawiać stopy do wewnątrz (kolana koślawe) – też dla lepszej równowagi.
Nasza rada. Nie niepokój się – gdy dziecko nabierze wprawy w chodzeniu, będzie stawiać nóżki prosto. Większość kilkulatków stawia już stopy prosto lub prawie prosto. Zawsze możesz poprosić ortopedę, by ocenił chód malca.
Dziecko ma krzywe nóżki
Łukowato wygięte nóżki (ze szparą między kolankami) ma większość maluchów zaczynających chodzić. Jeśli dziecko ma urozmaiconą dietę, w której jest odpowiednia ilość witaminy D, albo otrzymuje tę witaminę z mlekiem modyfikowanym (czy w kroplach), szpotawość kolan jest częścią normalnego rozwoju, nie objawem krzywicy. Do drugich urodzin kolanka powinny się wyprostować.
Nasza rada. Jeśli wygięcie nóżek jest niesymetryczne, utrudnia chodzenie albo też pogłębia się po skończeniu przez dziecko dwóch lat, zgłoście się do lekarza. Taka sytuacja wymaga specjalistycznej oceny.
Dziecko nie chce nosić bucików
Przez pierwsze 2–3 miesiące samodzielnego chodzenia dziecko może chodzić bez bucików czy kapci. Wystarczą skarpetki z antypoślizgową podeszwą, a jeśli jest ciepło, stópki mogą być gołe. Ważne, by podłoga nie była twarda, a więc raczej dywan niż kafelki czy goła (nawet drewniana) podłoga. Później także w domu malec powinien chodzić w kapciach lub bucikach.
Nasza rada. Zadbaj, by buty były wygodne i dobrze dopasowywały się do stópki. Powinny mieć cholewkę za kostkę i sztywny zapiętek. Postaraj się, by wkładanie ich było zabawą, a zapięcia takie, by maluch sam nie dał rady ich odpiąć.
Dziecko jeszcze nie chodzi
Większość dzieci stawia pierwsze kroczki między 13. a 15. miesiącem życia. Są co prawda nieliczne, które chodzą w wieku 10 miesięcy, ale wiele nawet dopiero w 16. miesiącu. I wciąż wszystko jest w porządku. Nie niepokój się, jeśli maluch zdmuchnął pierwszą świeczkę, a jeszcze nie chodzi samodzielnie. Gdy sprawnie przemieszcza się na czworakach, możesz być spokojna. Dzieci, które później zaczynają chodzić, bardzo szybko nadrabiają zaległości w stosunku do swoich kolegów i są tak samo sprawne jak reszta dzieci w tym samym wieku.
Nasza rada. Stwarzaj jak najwięcej możliwości do treningu. Zachęcaj malca do wstawania, pozwalaj się chwycić za twoje ręce, szczebelki łóżeczka. Niech drepcze od twoich kolan do kolan innej osoby, asekuruj, gdy próbuje chodzić przy meblach. Maluch nie powinien też spędzać większości dnia w kojcu czy łóżeczku. Unikaj też chodzika, bo może być przyczyną opóźnienia nauki chodzenia. Zaniepokoić powinno cię, jeśli malec w tym wieku nawet nie próbuje wstawać.
Dziecko stawia stopy do środka
Jeśli dziecko dopiero zaczęło chodzić, nie wymaga to jeszcze interwencji lekarza. Niewielka liczba malców (8–9%) stawia stopy do wewnątrz aż do wieku dorosłego. Jeśli nie powoduje to trudności z chodzeniem czy bólu stóp, nie jest groźne.
Nasza rada. Idź z dzieckiem do lekarza, jeśli w ciągu kilku miesięcy ustawienie stópek się nie zmieni lub utrudnia chodzenie (bieganie). A także gdy w czasie spoczynku paluszki nie są skierowane na wprost lub oglądane od spodu stópki mają kształt półksiężyca (paluszki do wewnątrz).
Dziecko często upada
Upadki będą na porządku dziennym jeszcze przez jakiś czas. Większość dzieci na początku samodzielnego chodzenia nie potrafi przejść bez upadku całego nawet pokoju. Częściowo jest to skutek braku doświadczenia w utrzymaniu równowagi i koordynacji. Inną sprawą jest dalekowzroczność – roczne dzieci nie widzą wyraźnie tego, co jest tuż przed nimi. Poza tym są zaabsorbowane tym, co się wokół dzieje, a nie umieją się skoncentrować na więcej niż jednej rzeczy.
Nasza rada. Staraj się zminimalizować skutki upadków. Na podłodze w pokoju malucha połóż dywan lub wykładzinę, a tam, gdzie podłoże jest twarde, staranniej go asekuruj. Dbaj, by dziecko chodziło w skarpetkach z antypoślizgowym spodem lub w nieśliskich bucikach. Zapobiegając upadkom, nie wkładaj dziecka do kojca, nie ograniczaj mu przestrzeni życiowej. Maluch musi od czasu do czasu upaść, żeby nauczył się chodzić. Nie lituj się nad nim nadmiernie, gdy upadnie – jeśli nie stało się nic złego – wystarczy, że otrzepiesz mu kolanka ewentualnie pocałujesz. Jeśli będziesz lamentować, roztkliwiać się, dziecko może uznać, że stało się coś złego, przestraszyć się i przestać chcieć chodzić.
Dziecko zderza się z przeszkodami
To zdarza się wielu maluchom doskonalącym chodzenie. Najczęściej dlatego, że nie patrzą, dokąd idą. Dziecko jest tak zaabsorbowane stawianiem kroków i obserwowaniem swoich stóp, że nie widzi tego, co przed nim wyrasta. Albo skupia się na przedmiocie lub osobie, do której chce jak najszybciej dotrzeć, a nie na przeszkodach, które mogą mu utrudnić dotarcie do celu. Nawet jeśli w ostatniej chwili zauważy na swojej trasie utrudnienie, nie będzie jeszcze umiało odpowiednio zareagować, zwłaszcza gdy jest już rozpędzone.
Nasza rada. Chroń dziecko, zabezpieczając otoczenie tak, by ewentualne zderzenia były jak najmniej bolesne. Poproś męża, by założył ochraniacze na ostre kanty mebli. Zabezpiecz szuflady i drzwiczki szafek. A sama usuń z zasięgu dziecka wszelkie niestabilne przedmioty: stołki, krzesła, stoliki, które maluch mógłby na siebie niechcący przewrócić.