Od dłuższego czasu nie jem ryżu z torebek. Jest mdły i bez smaku. Nauczyłam się robić taki ryż, że można go jeść bez żadnych dodatków i jet sypki i po prostu cudowny. Przygotowanie go zajmuje znacznie więcej czasu niż wrzucenie torebki do wody, ale dla amatorów dobrego smaku - polecam.
1szklanka (dowolnego rozmiaru) ryżu sypkiego - może być filiżanka do espresso, kubek do kawy, czy kufel od piwa.
1szklanka bulionu (ta sama szklanka) - ilość bulionu dobieramy do wielkości szklanki, zazwyczaj na zwykły kubek daję pół kostki, czasem kostkę - najlepsze są wołowe lub warzywne bo z kury ryż wychodzi żółty (np. do curry).
Sok z połówki cytryny
Masło - 0,5cm kostki masła
Sól - pół łyżeczki
Odmierzamy szklankę ryżu, przesypujemy do innego naczynia i zalewamy wrzątkiem. Dodajemy pół łyżeczki soli. W tym czasie w teflonowym garnku rozgrzewamy masło. Można dodać do masła różnych przypraw np. Imbiru, curry, kardamonu albo podsmażyć specjalny makaron (Cieniutkie, krótkie niteczki, lub tzw. Sehriye, makaron, który wygląda jak ziarna przenicy). Po 5-10 min we wrzątku, odsączyć ryż i wrzucić do garnka z masłem. Nie mieszać!!! Najlepiej jest wstrząsnąć garnkiem tak by obtoczyć ryż w maśle. Mieszanie uszkadza strukturę ziarenek i ryż się klei. Prażyć ryż w maśle przez 2-3 minuty (tyle ile zajmuje przygotowanie bulionu). Zalać kostkę wrzątkiem w tej samej szklance, która była miarką do ryżu. Proporcje ryż:bulion - 1:1. Jeśli nie czujecie się dobrze z tą proporcja można dać 1:1,25 czyli więcej wody. Zalać ryż. Nie mieszać. Dodać sok z cytryny. Przykryć i gotować na dużym ogniu 3-5min (tyle ile zajmuje posprzątanie) po czym zmniejszyć na najmniejszy ogień i gotować 10-15min. Zostawić pod przykryciem aż do podania.