Jak pomóc dziecku w rozwoju mowy?
katiuszka|
Nauka mowy jak każda nabywana przez dziecko sprawność zależy od dojrzałości układu nerwowego i jego gotowości do jej nauczenia się. Co ciekawe wszystkie dzieci przechodzą poszczególne etapy rozwoju mowy w tej samej kolejności jednak nie zawsze w tym samym czasie.
Na prawidłowy rozwój mowy wpływa ma wiele czynników, warto by rodzice wiedzieli jak prawidłowo stymulować naukę tej tak ważnej umiejętności. Oto najważniejsze z nich.
Kąpiel słowna
Na pewno znacie lub słyszeliście to określenie - zapewnienie tego rodzaju stymulacji nie jest trudne i jeśli się przyłożycie będziecie dumni z efektów swojej pracy.
Rady na początek
- Mów do dziecka powoli i wyraźnie - nie ucinaj końcówek
- Mów poprawnie
- Opowiadaj, co widzisz, co robisz
- Śpiewaj piosenki
- Czytaj rymowane wierszyki - opowiadaj, co jest na ilustracjach. Powiązuj kolory z przedmiotami - to pomoże w ich nauczeniu
- Słuchajcie muzyki
- Baw się, w tzw. zabawy paluszkowe - rymowanki do zabaw >>
- Używaj określeń dźwiękonaśladowczych
- Nie używaj zaimków, np. zamiast „To są twoje klocki" - mów „To są klocki Jacka".
- Poprawnie wymawiaj głoski, czyli krótko bez y - zamiast „By" mów krótko „B", itp.
Kiedy dziecko zacznie mówić
- Rozmawiaj z dzieckiem i pozwól na swobodne wypowiedzi - nie dokańczaj, nie uprzedzaj, nie pośpieszaj, nie krytykuj i nie wyśmiewaj - słuchaj, co dziecko do Ciebie mówi, ale nie zmuszaj do rozmowy, gdy nie ma na to ochoty
- Nie poprawiaj dziecka bezpośrednio tzn. Kiedy dziecko powie „to jest tuto". Ty powiedz „tak to jest auto" i jeszcze dodaj „to auto jest czerwone"
- Układaj z dzieckiem rymowanki
- Ucz na pamięć prostych wierszyków często je czytając
- Bawcie się w zagadki
- Czytaj bajki - pozwalaj dziecku dokańczać zdania
- Bawcie się w mowę z wydłużonymi samogłoskami (moooja laaalkaaa iiidzieee spaaać)
- Czasem rozmawiajcie szeptem.
Prawidłowe rozszerzanie diety
Dla prawidłowego rozwoju mowy zaleca się jak najszybsze przejście z diety papkowatej na grudkowatą a później stałą, bo przeżuwanie sprzyja prawidłowej budowie zgryzu. Około 9-10 miesiąca przychodzi czas na nową konsystencję posiłków. Nie miksuj już zupek. Pokarmy powinien mieć grudkową konsystencję. Około 11-12 miesiąca dziecko powinno z łatwością samodzielnie wkładać do buzi kawałki jedzenia. W tym okresie większość dzieci posiada już kilka ząbków i powinny dostawać kawałki owoców, warzyw czy skórkę od chleba.
Gimnastyka buzi
Połączenie przyjemnego z pożytecznym, wspólna wesoła zabawa i jednocześnie ćwiczenia aparatu mowy.
Bawcie się w:
- Cmokanie
- Robienie dziubka
- Nadymanie policzków jak u żaby
- Wysuwanie języka do przodu przy otwartej buzi
- Wodzeniem języka do lewego do prawego kącika ust przy otwartej buzi
- Oblizywanie ust językiem
- Prychanie
- Kląskanie
- Przesuwanie języka po ząbkach tzw. liczenie językiem zębów
- Szerokie otwieranie i zamykanie buzi
- Ruchy żuchwą na boki
- Puszczanie baniek mydlanych
- Dmuchanie przy ściągniętych ustach
- Rozdmuchiwanie drobnych ziarenek np. piasku czy ryżu rurką
- Zdmuchiwanie kawałków papieru z gładkich powierzchni
- Dmuchanie ciągłym strumieniem np. do miseczki z wodą
- Dmuchanie na wiatraczek
- Chuchanie na szybę lub lusterko
http://www.osesek.pl/wychowanie-i-rozwoj-dziecka/rozwoj-dziecka/rozwoj-mowy/835-prawidlowy-rozwoj-mowy-dziecka.html
Tekst: osesek.pl/SP
Konsultacja merytoryczna
neurologopeda Kinga Dąbrowska
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 8 z 8.
A w czym szkodzi sprobować? Nie rozumiem o co Ci chodzi Natalii...
u mnie Seba szybko zaczął mówić, po prostu na spacerach, np tam stoi domek, sa dzrewa i chmurki itp... takie coś i nic, w domu gadalam do niego na okragło, opowiadałam, tłumaczyłam; dużo mu tez od samego początku czytałam książki, nie tylko te najprostsze. Telewizja nie jest mądra, ale też w pewnym stopniu rozwiaj słownictwo. Ale przedewszystkim rozmowa z dzieckiem... przynajmniej w naszym przypadku tak było.
Natalii, rozumiem , ze swoj komentarz napisałaś z perspektywy rodzica, ktorego dziecko wymaga pomocy( terapii ) logopedy.
Słusznie zaznaczyłąś, ze nie wolno do neiczego dziecka zmuszać bo wtedy taka zabawa czy terapia nie ma sensu.
Nigdzie jednak nie było sugerowane jakiekolwiek przymuszanie dziecka do tych zabaw?
Dla wielu dzieci moze to być doskonała zabawa z rodzicem, kiedy go naśladuje robiącego śmieszne miny.
Wszystko zalezy od dziecka.
przypomina mi to ten program radka pazury-gimnastyka buzi i jezyka...pamietacie??
moja mała właśnie lubi takie zabawy paluszkowe;) oprócz sroczki, biore jakiś wierszyk brzechwy czy tuwima i klaszczemy sobie w rączki...szczęśliwa jest wtedy ze hoho...a jej najnowsze słówko to ciok! czyt szok;) chyba za czesto je wypowiadam^_^