• żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agnieszka3201

Co czytać dzieciom?

agnieszka3201|
vote-up

Dobra porada

Słaba porada

vote-down

W życiu człowieka naszej cywilizacji już od wielu, wielu dekad wiadomo, że losy wszystkich członków społeczeństwa nierozerwalnie związane będą z umiejętnością czytania. Nie jest to niby dla nikogo zaskoczeniem, a jednak – rok w rok znajdują się rzesze rodziców, którym ta oczywistość wkracza do świadomości dopiero wtedy, gdy w życiu dziecka pojawia się obowiązek szkolny. A to z kolei, w wyniku szoku kulturowego, ma nieraz ogromne problemy z przerzuceniem się na tryb czytelniczy, i to problemy wręcz dożywotnie. Jak najbardziej warto więc już od samego początku oswajać dziecko z czytaniem. „Wierszyki babci Henryki” są niezaprzeczalnie doskonałym wyborem na start, bowiem proste, ale i ciekawe rymowanki zaintrygują przyszłego czytelnika, a także pozwolą mu bardziej oswoić się z muzykalnością języka, a także mieć o wiele więcej rozrywki dzięki zabawie z rymem.

Autorka „Wierszyków babci Henryki” wychowała się, jak większość dzieci, na rymowanych utworach Brzechwy czy Tuwima. Nie obce były jej też bajki La Fontaine’a. „Wprost je uwielbiałam” – zdradza autorka. „Czytałam nie dziesiątki, ale setki razy i większość znałam na pamięć”. Miłością do wierszowanych opowieści zaraził ją tata, który zawodowo  dużo i dobrze pisał. „Kładł – podkreśla Henryka – ogromny nacisk na czytanie książek. Sam też trochę rymował, ale raczej na użytek domowy, tworząc na przykład okazjonalne życzenia”. Poezja towarzyszyła autorce nie tylko w dzieciństwie. Kiedy przychodziły na świat jej dzieci, ponownie sięgała po wierszyki. Do tego dochodziły wymyślane przez nią historyjki, opowiadane dzieciom przed zaśnięciem albo przy stole, by zachęcić maluchy do kolejnej łyżeczki kaszki. Właśnie wtedy powstały pierwsze wiersze. Autorka tworzyła także wierszowane życzenia na różne uroczystości rodzinne. Zeszyt z zapiskami z tamtego okresu  przeleżał wiele lat gdzieś w kartonie. I dopiero pojawienie się wnuka sprawiło, że przygoda z układaniem własnych wierszy zaczęła się na nowo. To właśnie wnuk Dominik stał się pretekstem do powstania zbioru „Wierszyków babci Henryki” pisanych od serca i dla najbliższych. Henryka Hensz chce podzielić się z Czytelnikami swoją wieloletnią pasją podszytą ogromną miłością do dzieci i wnuków. W wierszykach odnajdziemy Dominika i jego kuzyna Franka, którzy dostarczają babci – cioci niepowtarzalnych inspiracji twórczych.

Komentarze

Brak komentarzy