Chroniąc Dziecko Przed Pedofilem
roslina28|Co siódme dziecko przed 15. rokiem życia jest molestowane, przy czym aż 80 procent z nich doświadcza przemocy seksualnej w rodzinie. Te statystyki mrożą krew w żyłach i motywują rodziców do poszukiwań odpowiedzi na pytanie „Jak chronić dziecko przed pedofilem?”.
W czym problem?
W teorii przemoc seksualna, jakiej dopuszczają się dorośli na dzieciach to wykorzystywanie nieletnich w celu uzyskania przyjemności seksualnej przez osobę pełnoletnią. W praktyce natomiast przyjmuje to przeróżne formy, takie jak na pozór niewinne żarty o podtekście erotycznym, zmuszanie do oglądania pornografii, angażowanie dzieci do zdjęć i nagrań pornograficznych, ekshibicjonizm, dotykanie miejsc intymnych, nakłanianie i zmuszanie do stosunku płciowego.
Jak wynika z badań przeprowadzonych przez prof. Zbigniewa Lwa-Starowicza, aż 14% polskich dzieci w wieku do piętnastego roku życia jest wykorzystywane seksualnie, przy czym ofiarą pedofilii częściej padają dziewczynki. Krzywda jakiej doznają jest ogromna, tym bardziej, że większość tych dramatów nigdy nie zostaje ujawniona. Ofiary najczęściej mają kłopoty w szkole, uciekają z domów, wpadają w nałogi, mają zatargi z prawem. Bez pomocy psychologa mogą w przyszłości unikać stosunków seksualnych, a nawet odczuwać strach przed założeniem rodziny. Dodatkowo istnieje realne ryzyko, że te dzieci, które są teraz krzywdzone, w przyszłości będą krzywdzić innych. Ponoć na 50 gwałcicieli odsiadujących wyrok w więzieniu, zaledwie dwaj nie byli molestowani w dzieciństwie. Warto więc zawczasu dowiedzieć się jak najwięcej o działaniach prewencyjnych, objawach jakie mogą świadczyć, że nasze dziecko jest molestowane, sposobach rozmowy z malcem, ale również o tym, w jaki sposób reagować, kiedy już potwierdzi się najgorsze.
Prewencyjnie
Przede wszystkim należy zwracać uwagę na to z kim przebywa dziecko. Dobrze jest zachęcać je do różnego rodzaju aktywności związanej ze sportem czy hobby malca, jednak zawsze musimy wiedzieć, kto sprawuje opiekę nad dzieckiem w czasie treningu, warsztatów czy zbiórki. Warto jest wybrać się tam wraz z pociechą i poznać opiekuna grupy.
Ważne jest, aby budować w dziecku pewność siebie, która pozwoli mu na zdecydowane wyrażanie swojego sprzeciwu. Musi ono wiedzieć, że są takie sytuacje, na które może się nie zgadzać. Dlatego nie należy krytykować i odrzucać sprzeciwów dziecka, do których ma przecież prawo. Trzeba wówczas uważnie wysłuchać co malec ma do powiedzenia. Niech buduje w sobie przekonanie, że może odmówić wykonania czegoś, co w jego rozumieniu jest niewłaściwe lub wzbudza w nim lęk czy wstyd.
W momencie kiedy dziecko bywa nieśmiałe w stosunku do naszych znajomych lub obcych osób spotkanych na ulicy, nie bierze udziału w rozmowie, nie odpowiada na pytania, nie należy nadmiernie zachęcać go to tego. Z pewnością nikt się z tego powodu nie obrazi. Malec nie musi przecież wchodzić w interakcje z każdą napotkaną osobą. Może to być dla niego powodem niepokoju lub nawet lęku. Swoją pasywnością wyznacza granice, które należy uszanować. W innym razie dziecko pomyśli, że każdy kto je zaczepi (nawet zupełnie obca osoba) wymaga poświęconej chwili, rozmowy i grzeczności. Mało tego, powinno zdawać sobie sprawę, że niektóre zaczepki są niestosowne i bezwzględnie należy o nich powiadomić rodziców. Częstowanie cukierkami lub obietnica pokazania czegoś ciekawego w bocznej alejce parku może być kusząca, jednak malec musi wiedzieć, że w takich wypadkach najpierw musi otrzymać pozwolenie mamy lub taty. Kiedy jednak nie ma ich w pobliżu, dziecku musi wiedzieć jak reagować, a ściślej rzecz biorąc – odmówić. Rodzice muszą wytłumaczyć malcowi, że takie przypadkowe znajomości mogą się źle skończyć, czego najlepszym dowodem będzie przypomnienie opowieści o Czerwonym Kapturku lub Królewnie Śnieżce.
Często obserwuje się namawianie dziecka do niechcianych przez niego pieszczot i czułości. Najczęściej dzieje się tak przy okazji rodzinnych odwiedzin. Całusek od cioci, buzi dla wujka i ciągłe przetrzymywanie na kolanach babci bywają przykrą koniecznością, która tak naprawdę nie powinna mieć miejsca. Dziecko powinno samo decydować o zakresie kontaktu fizycznego i absolutnie nie powinno być za to krytykowane. Komunikaty w stylu „Cioci będzie smutno jak nie dostanie od Ciebie buzi” mogą sprawić, że malec nabierze przekonania, że to dorośli mogą dysponować jego cielesnością. Taki sposób myślenia może okazać się zgubny w kontakcie z pedofilem, ponieważ dziecko w podobnej sytuacji nie będzie umiało zdecydowanie odmówić, przyzwyczajone, że „musi” dawać buzi nawet jeśli nie ma na to ochoty.
W przypadku starszych pociech warto zadbać o ich bezpieczeństwo w sieci, gdyż tam również mogą paść ofiarą molestowania. Oczywiście można zaopatrzyć się w specjalny program komputerowy chroniący dziecko, jednak może wystarczy ustawienie komputera w centralnym punkcie mieszkania, dzięki czemu przeglądane treści będą widoczne dla wszystkich domowników, co zminimalizuje wszelkie zagrożenia.
Objawy problemu
Niestety pedofilia nie jest łatwa do wykrycia. Pedofil nie różni się przecież w budowie ciała od innych ludzi, zachowuje się zwyczajnie i nie można rozpoznać go w tłumie, gdyż nie manifestuje publicznie swoich skłonności. Jednak (biorąc pod uwagę statystyki) prawdopodobnie każdy z nas ma go wśród swych znajomych.
Baczna obserwacja pociechy może zdradzić pierwsze objawy problemu, gdyż dzieci na ogół sygnalizują, gdy dzieje się coś niepokojącego. Maluchy niemalże bezmyślnie powtarzają w zabawie czy rysunkach sytuacje, których doświadczyły lub które zaobserwowały. Jeśli więc malec bawi się lalkami/pluszakami w specyficzny sposób, rysuje intymne części ciała, ma tajemnice, a na domiar złego nie chce odwiedzać konkretnej osoby, warto doszukać się przyczyny takiego zachowania.
Dość wymownym sygnałem są ślady na ciele dziecka, takie jak zaczerwienienia, siniaki lub otarcia, zwłaszcza w okolicy ud, pośladków i krocza. Molestowane dziecko często ma skłonności do obgryzania paznokci, moczy się w nocy, miewa koszmary senne lub traci apetyt. Często też staje się smutne, apatyczne albo agresywne, przy czym konkretne nastroje mogą pojawiać się nagle.
Zdarza się, że zachowanie dziecka już na pierwszy rzut oka zdradza „coś” niepokojącego. Kiedy z niewiadomych przyczyn staje się ono nieufne, wyraźnie unika kontaktu fizycznego (nawet przytulania czy łaskotek w trakcie wspólnej zabawy) lub używa słów o znaczeniu seksualnym lub wulgarnym można spodziewać się najgorszego.
Oczywiście każdy z tych objawów może jedynie rzucić podejrzenie o wykorzystywanie seksualne dziecka, jednak nie może być traktowany jako pewnik. Wiele różnych problemów, z jakimi styka się dziecko może objawiać się w podobny sposób, dlatego zawsze trzeba dokładnie zbadać przyczynę konkretnych zachowań, postawy i słów dziecka.
Przede wszystkim – rozmowa
Rozmowa to klucz do sukcesu w wielu kwestiach dotyczących wychowania dziecka. Niestety dorośli często bagatelizują jej wartość , uważając, że ich dziecko jest jeszcze zbyt małe na poważne tematy. Skutki takiego zaniedbania bywają zwykle nieprzyjemne, dlatego warto opanować sztukę rozmowy z małolatem. Warto jednak pamiętać, że jest to indywidualna kwestia, ponieważ każde dziecko jest inne. Nie można zatem liczyć na uniwersalny scenariusz rozmowy, który zagwarantuje rozwiązanie wszelkich problemów.
Faktem jest, że warto rozmawiać z dziećmi o zagrożeniach. Dzięki takim rozmowom dowiedzą się one na co zwracać uwagę, co powinno wzbudzić ich podejrzenia oraz jak się zachować w danej sytuacji. Trudno wyznaczyć odpowiedni moment na pierwszą pogadankę o zagrożeniu jakie stanowi pedofilia. Z pewnością warto ją przeprowadzić wtedy, kiedy maluch regularnie przebywa z dala od nas (np. w przedszkolu). Z czasem, gdy dziecko dorasta, można tłumaczyć mu coraz więcej, jednak dobrze jest nie wnikać w szczegóły, aby nie straszyć, a jedynie uczyć.
Dziecko w wieku ok. 3/5 lat powinno już wiedzieć, że pod żadnym pozorem nie może oddalać się z obcą osobą. Na tym etapie nie trzeba tłumaczyć dokładnie dlaczego i czym to może się skończyć. Właściwie wystarczy sam zakaz. Dziecko musi też pamiętać, że nie wolno mu przyjmować od obcych żadnych słodyczy lub pieniędzy. Trzeba maluchowi uświadomić, że prawo do przytulania i całowania go mają tylko rodzice i bliscy. Jeśli więc ktoś inny będzie próbował to robić, malec może (a nawet powinien) odpowiednio zareagować – odsunąć się, odejść, krzyczeć i zawiadomić rodziców lub opiekunkę z przedszkola. Warto omówić z dzieckiem miejsca na jego ciele, które mogą być dotykane przez inne osoby. Przykładowo rączka jest miejscem, za które może je złapać babcia, kolega z przedszkola, sąsiad lub opiekunka. Z kolei buzia lub brzuszek to miejsca, do których malec może „dopuścić” mniejszą liczbę osób, np. tylko rodziców, natomiast krocze absolutnie nie powinno być dotykane przez nikogo bez wyraźnego pozwolenia dziecka.
Uzyskanie wiedzy dotyczącej seksualności, własnego ciała oraz zdrowych zachowań seksualnych wyjdzie dziecku na dobre. Co prawda rozmowy na ten temat nie należą do najłatwiejszych, ale z pewnością warto przełamać swoje opory. Dla uproszczenia sprawy można posłużyć się specjalnymi książeczkami i ilustracjami, warto też zasięgnąć rady przedszkolnego/szkolnego pedagoga. Warto jednak pamiętać, żeby nie skupiać się wyłącznie na zagrożeniach ze strony innych ludzi. Niech dziecko posłucha też o miłości, bliskości i zaufaniu. Nie chodzi przecież o to, żeby zniechęcić go do kontaktu z obcymi ludźmi, gdyż może to obudzić w nim zatwardziałego introwertyka.
Nie należy też nastawiać się na to, że wszystkie informacje da się przekazać dziecku podczas jednej rozmowy. To trudny temat, który może przecież powracać w różnych sytuacjach, co da szansę na przyjrzenie się tej kwestii z różnej perspektywy.
Reakcja
Kiedy już dojdzie to najgorszego, a dziecko postanowiło poinformować o tym rodziców, stawiani są oni w trudnej sytuacji, będącej niemalże egzaminem, którego nie mogą oblać. Trzeba więc pohamować swoje nerwy i skupić się w pełni na dziecku. Malec musi poczuć, że dobrze zrobiło zwracając się do rodziców, warto więc pochwalić je za to i podkreślić, że nie jest ono winne temu co się stało. Nie wolno go wówczas obwiniać lub krytykować, ponieważ okazało zaufanie i najzwyczajniej w świecie oczekuje pomocy. Choć jest to niezwykle trudna sytuacja, trzeba zachować spokój, nie wolno rozczulać się nad dzieckiem, bagatelizować sprawy, a tym bardziej próbować usprawiedliwiać osobę, która skrzywdziła malca. Należy też powstrzymać się od histerii i wszelkiego rodzaju zakazów, np. korzystania z komputera (jeśli do przemocy doszło w Internecie).
Mając na względzie dobro dziecka, nie można zmuszać go do wielokrotnego opowiadania o tym co się stało. Dla malca to ciężkie przeżycie, a ciągłe powracanie do niego myślami jest jak rozdrapywanie bolesnej rany. W przypadku wszelkich wątpliwości, a także wówczas, kiedy po prostu nie wiemy jak reagować, warto skorzystać z rady i pomocy specjalistów (pedagoga lub psychologa).
Jeśli nie mamy wątpliwości co do tego, że zostało popełnione przestępstwo, należy zgłosić je policji, która ma obowiązek przyjąć zgłoszenie przestępstwa. Równocześnie można szukać pomocy w stosownych fundacjach, np. w Fundacji Dzieci Niczyje, która zajmuje się m.in. pomocą w sytuacji, gdy dziecko musi uczestniczyć w postępowaniu karnym.
Choć historia opisuje różne podejście do tematu, obecnie pedofilia jest surowo oceniana i nieakceptowana przez społeczeństwo. Negatywne nastawienie jest tak silne, że nawet w zakładach karnych pedofile znajdują się na samym dnie hierarchii i budzą agresję u innych więźniów. Oczekuje się wobec nich stosowania możliwie najsurowszych kar, a wiele osób domaga się kastracji (w niektórych krajach jest ona zresztą stosowana). Jednak bez względu na to, jaka kara czeka pedofila, warto robić wszystko, aby nie miał on okazji wyrządzenia krzywdy. Dlatego też należy konsekwentnie uczyć dziecko, że z każdym problemem może zwrócić się do najbliższych i liczyć na ich pomoc. Jeśli maluch nie nabierze takiego nawyku, istnieje ryzyko, że o ewentualnej krzywdzie dowiemy się zbyt późno.