Gratulacje :)
22 grudnia około 22:oo zaczęły odchodzić mi wody płodowe więc pojechałam na porodówke, Całą noc się męczyłam nad ranem wyłam z bólu, jednak ostatecznie poród zakończył się cesraskim cięciem ze względu na zanikające tętno synka.
O 10,26 był już ze mną.. miał problemy z oddychaniem więc na 4 godziny trafił do inkubatora. Ważył 3200 g 54 cm. Jeden dzien dłużej a ciąża była by donoszona,ale myślę że jeśli chodzi o to oddychanie to jeden dzień nie zrobił by różnicy.
W kazdym razie ze mną nie było kolorowo.. dostałam silnego krwotoku groziło mi usunięcie macicy...Bartuś główką bardzo uciskał mi na szyjkę i popękały mi naczynka które podczas operacji zatamowano krwawienie. Na szczęśie macice mi zostawili;] Ale miałam przetoczone 5 jednostek krwi z otoczem,,,
Synka zobaczyłam dopiero na 3 dzien (oprócz momentu wyciągnięcia go z brzuszka)
A więc dopiero wczoraj wróciliśmy ze szpitala bo oboje musieliśmy dostać antybiotyk,
W skali Apgar dostał 8 pkt. i jest już zdrowy. a ja jestem najszczęśliwszą osobą na świecie :)
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 7 z 7.
oj to naprawdę miałaś ostry poród skoro aż macice chcieli usunąć, ale najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło i że jesteście cali i zdrowi. :* gratulacje i zdróweczka dla Was :*
Gratulacje i zdrówka dla Was obojgu.
Gratuluję i zdrówka Wam życzę!!!
Gratulacje i dużo zdrowia !!
Gratulujemy :*
Ojejj, to widzę że ciężko było :(
Gratuluję. Najważneijsze, że już jest ok, a będzie tylko lepiej :)
Dużo zdrówka i siły dla Was :)