Wczoraj byłam u lekarza. Na szczęście z szyjką jest wszystko ok, nie skraca się, wszystko pozamykane. Troche się tego obawiałam bo czasami mam dosyc silne skurcze. Hemoglobina poszla w góre jednak nadal mam brać żelazo ze wzgledu na to że będe miała cc. USG nie mialam, jedynie sluchalismy serduszka.
Kolejna wizyte mam za 3tyg w 35tyg. Wtedy też mamy się umówić na konkretny dzień kiedy mam zglosic sie do szpitala na cesarke. Maja mnie rowniez podlączyc na KTG ( w tej poradni podlaczaja juz po 34 tyg). Noi mam miec tez usg.
Czuje sie juz naprawde ciezko. Ciagle chodze siku a jak tylko cos dzwigne to zaraz czuje bol w podbrzuszu.. i mam takie wrazenie ze maluch bardzo ucicka mi na szyjke bo ledwo chodze. Jesli chodzi o ruchy to napewno sa rzadsze niz wczesniej. Wygladaja juz jak przeciagniecia niz kopniaki. Ale sa rowniez bardziej bolace. Najbardziej jednak czuje go wieczorem i Z jednej strony nie moge sie doczekac konca ciazy i kiedy bede miala moje malenstwo w ramionach z drugiej znowu staram sie cieszyc jeszcze ta "wolnoscia" i cala swoja uwage poswiecic mojemu pierwszemu synowi.
Dzis konczy rowne 2 lata i 4 miesiace. Lezac kolo niego zastanawiam sie kiedy on tak urosl, kiedy zrobil sie taki madry bystry i wogole. Nie nosi juz pampersa pomaga sprzatac zabawki wyrzuca po sobie smieci do kosza...pomaga wkladac pranie i je wyciagac... wie ze po przyjsciu z dworu trzeba umyc raczki. Zaczal sobie sam zakladac czapke buty sciagac majteczki (raz wychodzi a raz nie). Zna sporo literek i potrafi dopasowac je do konkretnej osoby np M -mama. Z mowa robi postepy. Male i powoli ale robi. Coraz wiecej pojawia sie u niego nowych slow. Jednak mowi je jak on tego chce:-]. Naprawde czesto slysze ze malo takich bystrych dzieci w jego wieku spotykaja. Ma okresy w swoim zycuu kiedy robi sie nie znosny ale mijaja, a im wiecej czasu spedza wsrod rowiesnikow tym bardZiej widze jaki jest grzeczny ile umie itp. Jesli chodzi o jego rozwoj fizyczny to tez duzo ludzi zaskakuje. Nikt mi jeszcze nie powiedzial ze wyglada na ponad 2letnie dziecko. Kazdy daje mu min. 3lata. Jest wysoki i juz teraz naturalnie dobrze zbudowany (ale to napewno geny- jego tata tez byl taki w jego wieku i do dzis tak jest).
W tym momencie ma swoja codzienna okolo godzinna drzemke. Klade go spac o 20 wieczorem (usypia za 15 min do pol godziny) chociaz pewnie im cieplej tym pozniej bedzie chodzil spac. Budzi sie po 6:30 (zreszta ja tak samo). Widze.ze potrzebuje jeszcze sporo tego snu...w sumie na tyle ruchu i energii ile w sobie ma wcale sie nie dziwie.
Telewizja go wogole nie interrsuje. Nie oglada bajek. Moze ze 2 razy dziennie daje mu swoj telefon zeby mogl sobie poogladac cos na youtubie. I tyle . W sumie to pewnie powinnam sie cieszyc:-] i ciesze sie. Ciesze sie z tego ze jest jaki jest. Nie zmienilabym w nim nic. Coraz bardziej tylko obawiam.sie jego reakcji na nowego czlonka rodziny...ja wiem..nie jedna przez to bede przechodzic. Ale mam obawy. I mam nadzieje ze uda mi sie podzielic swoja uwage w miare rowno na niego i maluszka. Obym miala na tyle sily i cierpliwosci..w tym momencie i cierpliowsci i sily mi calkowicie brak. Dlatego poki moge poswiecam mu tyle czasu ii uwagi na ile tylko mam sily. Kocham ♥♥♥♥♥♥