Słuchajcie , moj syek bedzie mial 12 stego 2 miechy, od samego poczatku co zje to albo uleje albo tak zwymiotuje ze mnie tez obchawci....Bylam u lekarza, gadalam z polozą, mowia ze dziecko tak moze miec, ale...jesli do 3 miesiaca tak jest i przybiera na wadze to spoko,i nic z tym nie robia!!! ale potem juz sprawdaja czy nie ma naprzyklad refluksu zoladka. Ok!! Ale kupilam nawet Nana na ulewanie, ma mleko bebilon na recepte i dalej sa ulewania albo konkretne hafty!!! Boje sie ze cos jest nie tak!!! Czy ktorejs z Was dzieci tez tak mialy??? Piszcie!!! Lamandagora ty zawse masz dobre rady, moze mi pomozesz jak cos wiesz:) czekam na odpowiedzi i dzieki z gory:) AHA maly rosnie i przybiera na wadze:)
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 7 z 7.
Hehe... no nie zawsze mam dobre rady... ale staram sie... :D
A co do ulewania... to moja najmlodsiejsza do ok. 6. m-cy chlustala na prawo i lewo. Jak ja nosilam na rekach to podloga byla tak obchlustana, ze mezon latal za nami ze scierka, a ja musialam uwazac, zeby nie wdepnac w swiezo pochlustana podloge.
Polozna mowila mi, ze jezeli do roku to nie minie (do roku!) to mowi sie o refluksie... Wczesniej jest to po prostu niedojrzaly ukl. trawienny u dziecka... Problem, ktory wraz z przyjmowaniem posilkow stalych i przyjecia bardziej pionowej postawy... powinien powoli znikac.
Pytalam naszego pediatre... Odpowiedzial, ze dopoki dziecko dobrze przybiera na wadze i rosnie (a tak bylo rowniez w przypadku mojej cory) to nic sie nie robi... tylko czeka, az samo minie. Teraz moja cora ma 11 m-cy (jutro skonczy) i od kilku m-cy po ulewaniu slad minal...
Pozdrawiam cieplutko... :***
Ah... i jeszcze jedno... Jak karmisz synka... to jak go trzymasz? Calkiem na lezaco?
Jezeli tak... to postaraj sie trzymac go tak, aby glowka byla duzo wyzej od reszty ciala...
Wtedy w zoladeczku nie zbiera sie tyle powietrza... To z kolei byla rada mojej poloznej... co do karmienia mojej malej...
Po prostu calkiem na lezaco dziecko polyka wiecej powietrza... i potem jak podniesiesz to jak butelka szampana... wszystko podchodzi do gory... i chlust... ;)