W końcu :) Po mału mdłości zaczynają ustępować, nie jest jeszcze może idealnie, ale w porównaniu do tego co było jeszcze tydzień temu to jest super :) Po malutku sobie sprzatam, jeszcze nie gotuje bo dalej mam wstret do jedzenia, ale mysle ze i to za chwile minie :)  
	Spać nie moge :( moj Michał w pracy więc nawet nie ma komu pomarudzic :p  
	Ratuje mnie ipla i seriale :D  
	a za 8 dni pierwsze USG i w koncu zobacze maluszka i uslysze serduszko aaaaj juz sie doczekac nie moge
 
             
             
		 
	