Rozwiałaś tym postem wszystkie moje wątpliwości co do Dzieciątka :)
Mam nadzieję, że i dla mnie dziecko będzie takim motorkiem.
Trzymaj się i niech Maluszek Ci się zdrowo chowa :)
Moje dziecko jest moim motorkiem, to on napędza mnie do działania. Ostatnio nic mi się nie chciało, miałam mase prasowania, prania, całą chate do odkurzenia i ogólnie sporo sprzątanie i pewnie gdyby nie młody te wszystkie rzeczy dalej by na mnie czekały, a kupki prania i prasowania tylko rosły, ale przecież dziecko nie może mieszkac w takim bałaganie, bo mimo że jest taki malutki to przecież uczy się codziennie nowych rzeczy i nie chcę żeby wychowywał się w bałaganie, więc codziennie kiedy młody idzie spać ja jeszcze walczę z odkurzaczem, scieram kurze, taaak bardzo nienawidze tego robić, ale to wszystko przecież dla niego.
Czasami wstając rano po niezbyt dopier nocy bo młodemu idą zęby więc się budzi, nie chce mi się nawet ubierać, ale to robie, bo jak to tak, przy dziecku chodzić w piżami cały dzień? No ok ubieram się czasmai w połudzie, ale jednak, a kiedyś potrałam cały dzien siedziec w pizamie i mi to nie przeszkadało.
Mam dni kiedy myśle jakby to było bez małego i czy to była na pewno dobra decyzja, a za chwile najchętniej za takie myśli strzeliłabym sobie w głowe.
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 3 z 3.
tez mam takie dni, ze mysle, jakby to bylo bez niego, szczegolnie jak tak bardzo chce sie wyspac a on tak bardzo mi nie daje... i tez potem wyrzuty sumienia. a z tym porzadkiem mam to samo, choc ostatnio lenistwo, a moze bardziej zmeczenie bierze gore i faktycznie czesto pranie czeka 2 dni na suszarce az je zbiore i poskladam... ale masz racje, jest taki malutki, ale co raz wiecej rozumie, i trzeba dawac dobry przyklad... kiedys bedzie czyims mezem [booooze nawet nie chce myslec o tym ze przyjdzie jakas baba i mi go zabierze ]
Wiem, jak to jest, kiedy kupa roboty lezy, a nikomu się nie chce nawet ruszac, bo już wystarczy opiekowanie się dzieckiem, aby czlowiek był padnięty :P Ale tak samo jak Ty, nagle oświeca mnie myśl, że wolę w każdym brudnym zakamarku byc szybciej, niż moje dziecko i działam, kiedy to Mała śpi lub jest na dworku z tatą :P
A to, że mamusie czasem myślą, jak by to było bez dziecka.. cóż, niestety, ale myślę, że to dotyczy większosci mam... szczególnie, kiedy jest już na prawdę ciężko.. ;)
Pozdrawiamy :)