Jest wrześniej, a w sklepach już zaczyna się szał na świąteczne bibeloty. Pojawiły się już dynie w sklepach Na Hallowen w powietrzu też czuć zapach jesieni, niby dzisiaj słonecznie, ale wiaterek już typowo jesienny, za chwile trzeba będzie wyciągać zimowe płaszcze... Tego lata za dużo tutaj nie było, więc tym bardziej jest mi smutno że znów zimno się robi. Czas na jesienne porządki, za które tak ciężko się zabrać.
A teraz troche z innej beczki
W sobotę zaczynam naukę :) Ciesze sie bo w końcu się za to wziełam, bo aż wstyd mi samej przed sobą, że tak to wszystko zawaliłam, ale teraz postanowiłam to wszystko naprawić. Szkoła zaoczna, na platformie on-line, dwa razy w roku będę musiała jezdzić na egzaminy, później może jakies studium. Juz nie mogę się doczekac :)
A Wojtuś? Za chwile kończy 16 m-cy, nawija po swojemu jak najęty, mówi ładnie mama, i daddy :) Zaczyna chyba interesować się rysowaniem :) Więc czas zakupić jakiś stoliczek i krzesełko żeby mógł sobie wygodnie rysować. Stan uzębienie bez zmian od ponad 4 m-cy 7 zębolów, ale chyba coś zaczyna znów wychodzić, bo dziąsła spuchnięte strasznie, do tego mega katar przez ostatnie pare dni. W poniedziałek będziemy szukać młodemu przedszkola, żeby od przyszłego roku mógł iść do innych dzieci, a nie wciaż tylko mama, mama i wieczorami i w weekndy tata.