Kochane mamusie i przyszłe mamusie. Za jakies 2,5miesiaca przyjdzie na swiat nasza córeczka,bardzo bym chciała zeby moj mąż był wtedy przy mnie wkoncu tak samo moze przywitac córeczke bo tak samo jest jego jak i moja. Poza tym nie ukrywam ze czuła bym sie pewniej i bezpieczniej majac go przy sobie. On sie boji ze nie wytrzyma, ze narobi mi tylko kłopotu i ze mezczyzni nie sa na to tak przygotowani jak my kobiety... ale przeciesz nikt mu nie bedzie kazał patrzec na cały porod "od dołu". Chciała bym zeby stał za mna i poprostu trzymał mnie za reka, był przy mnie. Tesciowie i jego przyjaciel sa zdania ze mezczyzna nie powinien byc przy porodzie bo tylko by przeszkadzał albo nawet potem patrzył na swoja kobiete z obrzydzeniem. Dla mnie jest to chore podejscie i nie ukrywam ze nie tylko mnie bulwersuje ale i sprawia wiele przykrości! Nie chce go zmuszac ale naprawde bardzo bardzo mi zalerzy na tym zeby był wtedy ze mną ! A jesli nawet zrobi mu sie słabo to moze w kazdej chwili wyjsc ... wtedy zrozumiem. No ale... jak go przekonać :(
Komentarze
(2008-11-06 12:04)
zgłoś nadużycie
(2008-11-06 12:07)
zgłoś nadużycie
(2008-11-06 13:15)
zgłoś nadużycie
(2008-11-06 14:24)
zgłoś nadużycie
(2008-11-06 18:26)
zgłoś nadużycie
(2008-11-06 18:48)
zgłoś nadużycie
(2008-11-06 19:19)
zgłoś nadużycie
(2008-11-07 10:56)
zgłoś nadużycie
(2008-11-08 11:11)
zgłoś nadużycie
(2008-11-08 20:14)
zgłoś nadużycie