Ciepło...wiosna:-) Super:) Może mi troche to ogólne zdołowanie przejdzie. Dzis byliśmy u chrzesnej Michałka na wsi, ale była zabawa:) Szkoda tylko, że tel. mi padł i nie zrobiłam zdjęć...radość dziecka bezcenna:-) Ale za to już u babci zdjęcia porobione:) Mam nadzieję, że uda mi się je jutro dodać. I że pogoda już taka zostanie:-)
Jutro jadę z Mamą odwiedzić Brata w areszcie i strasznie się denerwuje....