Mały ( 4, 5 roku)dostał od dziadka łyżwy pod choinkę( tzn. dzień wcześniej) juz nastepnego dnia, czyli w Wigilie pojechalismy na lodowisko i oto efekty:)
Ps. to jest w Niemczech więc jak widać nawet w Wigilie lodowisko miało wzięcie, zwłaszcza kiedy śniegu brak...
Najpierw jeździłem z pingwinkiem
A potem już się puściłem i przebierałem nogami :)
Z innych "wybitnych talentów", dodaje( nawet kilka liczb do siebie), odejmuje i mnoży. Potrafi także wykonac takie zadania jak np.2x5 + 3x2. W sumie to go tego jakoś specjalnie nie uczymy, wystarczy mu pokazac zasadę a potem już sam wszystko liczy:)
Pozdrawiamy!
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 9 z 9.
Dzięki:) Andzior wolałabym jednak żeby jego zainteresowania pozstawały z daleka od sportów ekstremalnych ;)
hmmm mój 4 latek nauczył się mówić "marmolada czekolada przy jedzeniu sie nie gada" a usłyszał to tylko raz :-D do mnożenia mu daleko, ale chyba nie muszę się martwić... ?
Raczej nikt nie wymaga mnozenia od 6- latka my tez nie i jesteśmy tym zaskoczeni.
Mnie dziadek nauczyl czytać i pisać jak miałam 4- 5 lat. W zerówce panie mnie sadzely na krzeselku na środku i musialam czytac bajki dzieciom a same szly na kawe ;)
Ale matematyka mnie nie interesowała, moj B. tez nie byl dobry z matmy.
Brawo Słoneczko! Chętnie bym Cię poznała.
Zdecydowanie to pasja Agawita,a nie standard. Czy mysleliście, zeby zainwestować w zajecia matematyczne dla dzieci? W moejscu gdzie pracuje na kursach są takie zajęcia dla dzieci. Może u Was znajdziecie co podobnego. Matematyka metodą EZO.
http://www.zakrzowska29.pl/zajecia/dzieci/3-5-lat/matematyka-4.html
A ten pingwinek jest super - pomaga stawiac pierwsze kroki na lodzie. Rewelacja. Powodzenia smyku!
Dzieki Kati to jest dobry pomysł, musze poszukac czy jest cos takiego w Krakowie.
Proszę - akurat Wrocław i Kraków http://edukacjaezo.pl/kontakt-70.html