Jak już wcześniej wspominałam miniony tydzień powinien się nazywać „tydzień dziecka” bo w przedszkolu mieli codziennie nowe atrakcje, ale kulminacją był weekend:)
W sobotę wybraliśmy się do Parku Jordana, a tam od razu czekał nas full program czyli zamek do skakania, balony i malowanie buziek
Efekt tego był taki( czyli trochę straszny) ;)
Naszym celem był Wodny Plac Zabaw ale po drodze jeszcze sieć Spidermana
Tutaj walka Ninja kontra fontanna, czego buźka Spidermana niestety(albo stety) nie przetrwała, dobrze że miałam przy sobie zapasowe gacie i ręcznik
Potem nastepna dmuchana zjeżdżalnia, ale nie mam zdjęcia. A jakby tego było mało dziecko wysępiło ode mnie jeszcze taka kulę
Na koniec wycieczki do parku klasycznie czyli wata cukrowa
A wieczorem festyn i pokaz sztucznych ogni, widział je po raz pierwszy z bliska i taka była mina( zdjęcie niewyraźne ale widac reakcję)
Oraz siedziałem w wozie strażackim
Natomiast dzisiaj rano wizyta u kolegi z przedszkola, a potam Parada Smoków na Rynku. Przyznam że ostatkiem sił...
Ten smok już też padł i nie może...
A dziecko zadowolone :)
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 7 z 7.
To wygląda tak, ze pan wyciąga kule na pomost, otwiera zamek blyskawiczny i wypuszcza troche powietrza. dziecko wchodzi do środka a on pompuje kulę do pełna takim grubym wężem i zamyka zamek. Potem kula jest juz szczelna i turla ją do wody, powiedział mi że powietrza w środku starcza na poł h( my bylismy 5 min.)
to był wesoły "tydzień" dziecka;-) Fajnie Twój syn wygląda z pajęczyną. Piotrek jest jeszcze za mały i się bał...hehe...chyba myślał, że mu tak już zostanie.
U nas w sobotę było podobnie, ale oczywiście na mniejszą skalę i bardzo dobrze, bo malo kto wiedział, więc była tylko garstka ludzi. Jak na tak małe miasto to jestem pod wrażeniem, bo też były i trampoliny i zamki dmuchane i lody i wata i wszystko dla dzieci za darmo. A w dzień dziecka za wszystko musiałam płacić i stałam w gigantycznych kolejkach;-) Za to w niedzielę był pokaz baniek mydlanych i festiwal koloru i... nie byliśmy, bo od rana padał deszcz .
Jeśli lubisz zwiedzać Polskę to koniecznie zajrzyjcie kiedyś w moje okolice. Do mieszkania tutaj bym nikogo nie namawiała, ale do zwiedzania szczerze;-)
to własnie te Chojnice;-)
No widzisz moja droga, jako dziecko 4 lata mieszkałam w okolicach Miastka...I ciągle o tym myslę żeby sie tam kiedys wybrać...
czyli nie muszę Cię przekonywać;-) Ja ze względu na dzieciaki najczęściej jeżdzę do Człuchowa na plażę i do Canpolu, albo do Charzyków.