15 października - Dniem dziecka utraconego, nigdy bym nie pomyślałam, że bede go kiedykolwiek obchodzić.
Jest chyba jedynym dniem w roku, który przypomina społeczeństwu o tym ile dzieci mogło by byc teraz z nami, o tym jak bardzo cierpią matki, rodzice, rodziny, znajomi tych maluszków których juz nie ma dzisiaj z nami. Przykro mi z powodu tak małego zainteresowania tym dniem innych ludzi których to nie dotyczy, tak naprawde nigdy nie wiemy co nas spotka w przyszłości. W dniu dzisiejszych w telewizji na żadnym ogólnodostepnym kanale nie ma ani jednej wzmianki na ten temat, a przecież te nasze aniołki nic nigdy złego nie zrobiły, nigdy nie zasługiwały na to żeby o nich zapomieć. A pamietam jeszcze w tamtym roku był temat tego dnia poruszany w "dzień dobry tvn". Wiem bo sama go oglądałam i tak naprawde zapisałm ta date bo siostra mojej mamy żyła tylko 3 dni i tez jest aniolkiem i chciałam o tym dniu pamiętac ze wzgledu na nią, za żadne skarby świata nie uwieżyłabym że za rok bede go obchodzić ze względu na moja córke.
Byłam dzisiaj na grobku u mojego słoneczka szłam alejką jak codzień ale moją uwage przykłuły pozapalane znicze na grobach malych dzieci, jestem na cmentarzu codziennie od 3 miesiecy i 10 dni ( a gdy mnie nie było to moi przyjaciele odwiedzali nasza Ewunie i palili znicze co dzień ) i nigdy tego nie zauważyłam. Poczułam się tak jakbym nie była sama (tak jak zawsze sie czuje) tak jakby w okół mnie byli inni rodzice, a obok nas nasze małe aniołki. Tak przyjemnie było zobaczyc, że my rodzice pamiętamy mimo upływu czas pamiętamy, mimo naszych tragedii potrafimy tego dnia byc z naszymi aniołkami.
Być kropelką
Wcale nie jest tak łatwo.
Trzeba byc częścia tej całej
Mozaiki tworzącej świat.
Trzeba sie nawzajem uzupełniać
Ze wszystkimi elementami tej ukłdanki
A jednoczesnie nie przestawac byc Sobą.
Myśle ze nasze aniolki nie mogły sie dopasowac do tej mozaiki i dlatego ich dzisiaj z nami nie ma, ale my nie przestawajmy być sobą i bądzmy nadal elementami tworzącymi świat aby za rok móc znowu o nich pamiętac i zapalić znicz.
Dla wszystkich aniołków i ich rodziców .....
Kochamy Cie Ewuniu i pamiętamy o Tobie......
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 6 z 6.
Mój Aniołek juz niedługo do nas wróci, a przynajmniej jakas jej część.
Życze Ci z całego serca, zebys za rok o tej porze tez czekała na swojego maluszka, a moze nawet miała go juz przy sobie
My się opiekujemy takim grobem gdzie została pochowana dziewczynka NN moja babcia była kiedy ja chowana i kazała postawic tabliczkę Elżunia i tak juz zostało gdy ktos jest na cmentarzu to Elżuni zapala swiatełko. U mnie bedzie 06.12 3 lata odkąd naszemu aniołkowi przestało bić serduszko ale mamy teraz miałego diabełka
Ewuniu dla Ciebie (*)....
Też jestem Mamą dwojki Aniolków :-(
fajnie ze jestesmy jeszcze my aniołkowe mamy i sie wspieramy w świecie gdzie licza sie tylko pieniądze a nie życie ludzkie, w świecie gdzie pierwsze miejsce zajmuje rzecz a nie człowiek, w swiecie gdzie ludzkie uczucia są abstrkcja. Trzymajmy sie dziewczyny bo to najwazniejsze teraz -----nasze aniolki tylko czekaja na nasz usmiech....
Moja kuzynka jest mamą aniołka, będąc w ciązy prosiłam moje dziecko, aby jakiś bobasek zechciał zamieszkać w jej brzuszku, Iga załatwiła sobie kuzynka, jego mama długo walczyłą o jego życie, leżałą plackiem 2 miesiące ale dziś Mati na 3,5 miesiąca :)