uroki macierzyństwa :) głowa do góry! Może Mała ma złe dni jakieś...chumorzaste... przejdzie jej, a Ty z pewnością dasz sobie radę :)
Moje dziecko od dwóch dni nie chce spac, tak daje popalic, ze pierwszy posiłek jem w porze obiadowej, ubieram sie pod wieczór ;/ 15 min snu, reszta to karmienie, przebieranie i bujanie i jedyne na co mogę sobie pozwolić to siedzenie na necie bo jedna ręka wolna..jestem bezsilna momentami chce mi sie płakać bo nie wiem co sie z nią dzieje, ciagle płacze, jest nakarmiona, przebrana i płacze.. Oczy jak piec złotych, zapomnij o śnie.. Na chwile ja zostawie, jest płacz.. Oczy mi sie same zamykają, żołądek przyrosl do kręgosłupa, jak tak dalej bedzie to szybko wrócę do wagi sprzed ciazy, to jedyny pocieszajacy fakt..
No i pociesza jeszcze myśl, ze mama dzisiaj zjeżdża z za granicy.. Zawsze to jakieś wsparcie, bedzie ktoś kto sie chwile nią zajmie, bo jest masakra :(
I najgorsze jest to, ze sie na nią denerwuje a pózniej mam wyrzuty sumienia bo tak na prawdę nie wiem czy cos ja boli czy tak bardzo potrzebuje bliskości.. Zauważyłam, ze staje sie nieznosna kiedy Tatus wyjeżdża.. Jest malutka, ale dużo czuje, wie, ze Tatus to Tatus i tęskno jej, tak samo jak i mamie..
I tak to prawda, czasami sobie nie radzę..
Wtedy największy żal sie budzi, ze on jest tam, a my tutaj..
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 4 z 4.
Mam to samo+ jeszcze dwulatek który siedzi teraz caly czas w domu, bo jest chory i bardzo mu sié nudzi. Kiedy w kocu córka zasypia to on ją budzi wrzaskiem i mój koszmar zaczyna się od nowa...
U mnie od kilku dni też jest podobnie i podejżewam skok rozwojowy. Pamiętaj dasz radę i trzymaj się dzielnie.
no i niestety dzidzia wyczuwa nastrój mamy i zachowuje się podobnie.. ah, ale wiem jak jest. Sa takie okresy, że człowiek ma dosc. Mi dalej najbardziej doswiera brak snu..