Człowiek w obliczu śmierci, ktora dzieję się koło niego zastanawia się nad swoim życiem, nad jego sensem. Wiem, że rak to choroba XXI wieku. Wiem że choruje na nią wiele osób, wiem, że umierają. Nie wiem tylko dlaczego?...
Moja ciocia która leży juz 2 miesiące w szpitalu umiera....
Dlaczego trzeba się tyle nacierpić umierając....
Trudno mi o tym pisać...
Byłam u niej we worek to spała po zabiegu ale wiedziała, że byłam u niej - to był osatni raz kiedy ją widziałam, ale nie zapamiętam jej jako osoby chorej, z której prawie nic nie zostało, która nie miała siły mówić. Zapamietam ją jak byłam po pierwszej operacji jak dochodziła do siebie, jak się troszkę śmiałyśmy, jak pogłaskała mój brzuszek, pytała się o imię i jak mówiła, że myślała, że będzie chłopiec bo bardzo ładnie wyglądam. Zapamiętam te chwile w których czuła się dobrze, te chwile w których jeszcze nie była chora. Rodzina nie pozwoliła mi jechać teraz do szpitala, byłam zła ale sama nie wiem czy dałabym radę przezyć to. Wystarczy chyba mi stresu i zmartwień i tak płaczę cały czas.
Martwię się o moja kuzynkę ... dzieci nie powinny tracić tak szybko rodziców.
Dlaczego śmierć jest taka niesprawiedliwa, jest to młoda kobieta, która ma rodzinę, która nie zrobiła jeszcze tylu rzeczy. Dlaczego to tak wszystko musi boleć....
Dlaczego śmierć zabiera niewinne osoby??????
W obliczu śmierci zastanawiam się nad własną śmiercią. Boję się o moje dzieci, o moją rodzinę, o męża. NIe wiem juz co mam mysleć wiem, że się od tego nie odetnę. A tak niedawno mówilismy z ciocią, że zobaczy moją małą córeczkę
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 5 z 5.
No właśnie do tej grupy ryzyka, moje kuzynostwo też się zalicza, bo od cioci strony wszyscy mieli raka :(
Adzka moja ciocia juz od czwartku jest pod respiratorem w śpiącce. :( Współczuje, że nie masz oparcia w rodzinie najbliższej..
pamiętam jak mój dziadek był bardzo chory i wszyscy wiedzieli że niedługo umrze. Był juz stary, ale choroby starcze bardzo mu dokuczały, bardzo cierpiał. Wróciłam póxno z uczelni ok 21 i nie wiem dlaczego , poczułam że musze iśc odwiedzić dziadka, ale to była późna jesień, było już ciemno, chociaż mieszkał niedaleko, mama mi mówi" pójdziesz jutro, nie chodż po nocach, bo oni tez chcą iśc spać", wtedy o 3 nad ranem dziadek zmarł. Odwiedzałam go nie raz, ale nie moge sobie wybaczyć że wtedy tuż przed smiercia mogłam sie z nim pożegnać a nie zrobiłam tego. Zycie jest nieprzewidywalne... najbardziej przykro gdy umiera młoda osoba, przed która zycie... Ile ciocia ma lat?
Ciocia umarła dziś w nocy od czwartku była w śpiącce. Miała 40 lat:(