O z bielizną to działa, zawsze mnie wybiera tzn tylko dwa razy tak zrobiłam bo szczerze nie chce mi się za bardzo po całym dniu bycia z dziećmi i w ogóle, niech zacznie mniej grać to wtedy moze będę chciała częściej
Nigdy nie przypuszczałam, że będe pisała o tym na blogu, nie chciałam wyrzucać swoich żalów względem, mojego coraz to nudniejszego zycia z męzem a raczej pożycia. Nie powiem mniewamy cudowne chwile ale ich jest stanowczo za mało. Czuję jak sie oddalamy od siebie i na nic rozmowy, bo te nic nie daja.. Czuje się źle, bo dla niego najwazniejsze to przyść z pracy zjeść obiad iść napalić a potem włączyć kompa i nic go nie interesuje. ( pieprzony Wolrd of Tanks) Masakra.......
Oddalanie to też brak jakiejkolwiek chęci przytulenia, pocałowania, a o współżyciu nie wspomne...
I oczywiscie jak każda kobieta na moim mniejscu co pierwsze to pomyslałam, że to moja wina, że za mało się staram, więc zaczęłam się malować inaczej ubierać w domu, ale to nic nie dało. Jego tekst to : A Ty gdzie się tak wystroiłaś? No myślałam, że pizn...
Pewnego dnia jednak doszłam do wniosku, że to nie moja wina, tylko Jego. Rozumniem mamy dzieci, pracę ale do cholery ja chcę czuć się dowartościowana i kochana.....
Nie wiem, czy mam mu dać jakieś ultimatum czy jak, bo nie wiem jak długo dam jeszcze radę tak żyć. Kocham Go , wiem że on też mnie kocha, ale się gdzieś zagubiłi zapomniał, że nie jest juz małolatem bez zobowiązań- ma rodzinę i ona jest najważniejsza, anie jakieś gry na komputerze. Najchętniej to bym kompa wyrzuciła przez okno...
No w końcu wyrzuciłam to z siebie i jestem zadowolona, może ktoś czyta moje blogi i doda troszkę otuchy
A u moich księżniczek wszystko dobrze Zuzia teraz zadaje dużo poważnych pytań i często mamy poważne rozmowy...
A Amelia mój mały śmieszek, jest do zjedzenia i kazdego dnia uczy i doświadcza czegoś nowego.Kocham te moje księżniczki...
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 15 z 15.
Ja mam podobnie wiec dobrze Cię rozumiem
O wszystkim dokladnie mu mów. Zwłaszcza o tym, że nie jest już małolatem i ma duże zobowiżania wobec rodziny! Daj mu czas na komputer, np, tylko wieczorami od którejś tam lub tylko w weekendy. Tak, jak jego mamusia, skoro sam rozsądnie nie umie rozdzielic czasu wolnego.. Niech pomyśli o dzieciach przede wszystkim. A gry takie są, że zmieniają psychikę i potem miesza mu się świat rzeczywisty, aponad to woli ten świat wirtulany, to działa jak narkotyk i agresor, zaraz ma nerwa, że ktoś mu przeszkadza, przeciez pracuje, to ma prawo. . . Spytaj go czy zamierza całe zycie spędzic sam przed komputerem, czy nielepeij by było zrobic coś razem z rodziną, zaplanowac, wyjsc gdzieś, pobawic się, pokochac.... Cholera jasna, ale bym mu dała :D
Arletka,nie powiem, że nie sędza z nami czasu bo skłamałabym, ale tu chodzi bardziej o mnie. Nie zauważa mnie... Ale rozmawialiśmy i dałam mu poaplic nie krzycząc bo tak zawsze robię i w piatek wychodzimy razem więc mam nadzieję, że coś pomoze :)
Kochana ja bym z nim pogaqdała i wydzieliła godziny na kompa jak dziecku , może to coś da z mojego doświadczenia mogę ci tylko powiedzieć że kiedyś mój notorycznie spóźniał się z pracy o 2-3 godziny a ja czekałam z tym cholerny obiadem na niego oczywiście nie umiał nawet zadzwonić więc wziełam ten jego nowy szpanerski telefon i roztrzaskałam o podłogę ze slowami po cholere Ci to jak nie umiesz z tego korzystać minelo już 3 lata od tego zdarzenia i nauczył się dzwonić więc może jak nie jest Ci żal kompa to go rozbij , a tak na marginesie faceci są dziwni najpierw chcą dom żonę dzieci a później uciekają w komputer,nie rozumiem ich i zastanawiam się czy wogólę idzie się z nimi dogadać w niektórych kwestjach bo czasem gadasz gadasz na 2 dni jest dobrze a później znowu to samo
już dawno miałam C i to napisać ale brak czasu ostanio mnie dobija ;)