Masakra , ja na twoim miejscu złozyłabym jakies zażalenie na tą lekarkę . Ona zagraża zdrowiu naszych dzieci .
Mój synek cała noc miał kaszel więc rano zapisałam go lekarza a że mała była zasmarkana ja też wzięłam. W przychodni po badaniu okazało się że Julka według lekarki ma ostre zapalenie oskrzeli, dostała dwa antybiotyki i tone innych leków, juz mi pani opowiadała że rano to juz pewnie przerodzi sie to w zapalenie płuc, gadała że jak szybko nie podam dziecku leków to może skończyc się pogrzebem, szok. Karol mimo że dusił się cała noc okazał się zdrowy. Wróciliśmy do domu i zaczęłam szukac w necie informacji o tych antybiotykach i okazało się że są to leki przeznaczone dla dzieci od 1 roku życia a dawka jaka przepisała córce lekarka jest dla 2 latka a Julka ma tylko 7 tygodni. Poczekałam na meza i postanowiliśmy pojechać w dzieciakiami do szpitala. tam po długim badaniu okazało się że Karol który miałbyć zdrowy ma infekcje wirusową gardła i układu oddechowego a Julka która miała podobno ostre zapalenie oskrzeli oprócz kataru jest zdrowa a antybiotyki które miałam jej podać by jej tylko bardzo zaszkodziły a nawet mogłyby ją zabić.
Do tej pory nie mogę dojść do siebie jak można tak się pomylić. Jurto zmieniam im lekarza.
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 7 z 7.
matko święta dobrze ze byłaś czujna! jeszcze sprawę w sądzie takiej kompetentnej lekarce można założyć dzięki Bogu nie wykupiłaś recepty i nizłego się nie stało
Skargę oczywiście składam do NFZ bo kiedyś może skrzywdzić inne dziecko.
dżizusie...aż dreszcz mnie przeszedł,jak to przeczytałam.dobrze że jesteś troskliwą i tak trzeźwo myślącą mamo..oby takich więcej.
JA PIERDZIELE... a rodzina mi sie dziwi,że nie zapisalam dziecka do siebie do przychodni.. bo tam takie same babki pracują jak ta opisana wyżej.. ZGROZA!!!! Kochana współczuje, dobrze,że pojechałaś do szpitala !
Szkoda slow na tych lekarzy..nie ufam im nie ufalam..i ufac nie bede...Moj synek jak byl malutki caly czas go faszerowali antybiotykami bo non stop angina..mial 4latka poszlam prywatnie okazalo sie ze migdal 3.. ta lekarka dziecku badan zadnych nie zrobila tylko antybiotyk od razu..usuneli mu operacyjnie..do dzis dziecko jest zdrowe ma 11 lat i nie choruje mi na gardlo wcale...
Dzieki Bogu ze sa jeszcze trzezwo myslace mamy hehe ja tez zaraz sprawdzam wszystko co daja czy mi czy dziecku..bo nigdy nic nie wiadomo!!
Pozdrrawiam:)
i weź się lecz czlowieku u lekarza... takiemu bym w facjate naplula... dobrze ze matczyny instynkt nie zawiodl... zdroweczka dla dzieciaczkow