Ja na ostatniej wizycie u lekarza byłam 19.12. - powiedział, że do porodu daleko, szyjka twarda i długa, wyznaczył wizytę na 03.01. W wigilię trafiłam na przedporodową, a 25 urodziłam, więc różnie z tym bywa :)
Wczoraj byłam na ostatniej wizycie u mojego doktorka,trochę się zmartwiłam bo liczyłam na to że usłyszę że jesteśmy gotowe do porodu.Niestey pan doktor powiedział że wygląda jakby malutka wogóle nie szykowała się do wyjścia Ale jest wszystko bardzo dobrze płynu owodniowego pod dostatkiem,ona w dobrej kondycji nie ma czym się przejmować tętno 145 waga 3350gram.Także czekamy do 12stycznia(dzień po terminie)na KTG jak nic się nie ruszy to 16 na oddział.I albo wywoływanie ale najprawdopodobniej CCDruga CC bardzo chciałam urodzić ją SN ale jak wyjścia nie będzie trudno wszystko dla córci.W domu starsza Wiktoria została z moją mamą bo mąż jeszcze w pracy był.Wkurzyła mnie bo chciała jechać ze mną nie wiem po co ale jakoś udało mi się ją odwieść.Jak wróciłam to jej opowiadam co tam i wogóle,a ona mi prawie w płacz bo co teraz itd itd.Ja w szoku mówię jej że popada w paranoje wogóle to że nic jej nie powiem następnym razem i jużPojechała do domu po jakiś 3godzinach dzwoni do mnie i mówi że rozmawiałą z moją starszą siostrą że cc byłaby najlepszym rozwiązaniem w moim przypadku,a ja się pytam w jakim przypadku czy ja jestem jakaś inna obłożnie chora czy może umieram,a ona mi na to że przez moją tarczycęMam nadczynność tarczycy ale całą ciąże byłam pod stałą kontrolą endokrynologa jestem cały czas na lekach i nie ma przeciwskazań do porodu SN,a one mi wymyśliły jakiś patologiczny chyba przypadek nadczynności tarczycy,tak się wkórwiłam że spać w nocy nie mogłam do teraz w uszach słyszę tę słowa.Później gadała o jakiś gorączkach poporodowych i komplikacjach po cc.Ja pierdole masakra wykończą mnie!!!Także według nich najlepiej jakby mała wyszła w cudowny sposób nie naruszając mojego ciała!Nie dość że człowiek w nerwach bo nic do przodu to jeszcze takie głupie gadki
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 3 z 3.
Małej może się pogoda nie podoba dlatego nie zbiera się do wyjścia:)
A gadaniem się nie przejmuj i nie denerwuj bo malutka też się zdenerwuje.
Oddychaj głeboko i uśmiechaj ;)
Pogoda do bani to dziecko nie chce wyjść Jeszcze mamy trochę czasu max 16 będziemy w szpitalu na 5 dzień po terminie