No to smutne jest, ale powiem ci że mój tata miał podobny problem jak sie tuzin maluchów w naszej rodzinie rodziło.... tata jest bardzo fajny, sympatyczny i dusza człowiek, a dzieci jak go widziały to w ryk, tez nikt tego nie rozumiał. Doszliśmy do wniosku że może zbyt glośno mówi, bo raczej miał donośny glos i nosi okulary, a jeszcze 20 lat temu to sie nosiło takie ogromne czarne plastikowe.... dziadkowi pewnie tym bardziej przykro, ale póki dziecko nie pwoie dlaczego sie boi to raczej ciezko bedzie wyczaić....
