Wczoraj byłam tak podekscytowana tym, że jestem już w domu, ze pisząc notę o tym, że urodziłam zaomniałąm napisać, dlaczego Zosia dostała 9 a nie 10 pkt. Miała troche zasiniałą skórę. Powód: była raz owinięta pepowiną. Dodatowym bonusem było to, że jej główka wychodziła razem z rączką, gdyż córka zapragnęła podrapać się po głowie w czasie gdy wychodziła na zewnątrz ;) Ale najważniejsze, że nic jej sie nie stało.
Zosia miałą 3420 g i 54 cm. Co ciekawe wymiary niemal identyczne jak starsza córka - 3440 g i 54 cm :)